Traduzioni in contesto per "ktory biegnie za samochodem" in polacco-italiano da Reverso Context: Psem, ktory biegnie za samochodem. Traduzione Context Correttore Sinonimi Coniugazione Coniugazione Documents Dizionario Dizionario collaborativo Grammatica Expressio Reverso Corporate
Aktualizacja (godz. 12:30): Były senator Prawa i Sprawiedliwości nie przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia, zgodził się odpowiadać na pytania sądu i prokuratury. Nie chciał natomiast odpowiadać na pytania oskarżycieli posiłkowych reprezentujących przed sądem cztery organizacje zajmujące się ochroną zwierząt. - Nigdy nie znęcałem się nad zwierzętami. Ludzie, którzy do mnie przyjeżdżają, to każdy mówi, że psy u mnie mają lepiej, jak niektórzy ludzie mają, bo tak o nie dbam. Media zrobiły ze mnie zwyrodnialca i mordercę, a było zupełnie inaczej - mówił Waldemar Bonkowski. Oskarżony opowiedział, że kilka dni przed zdarzeniem złapał wysoką gorączkę związaną z koronawirusem. Będąc w aptece po leki, zadzwoniła do niego bratowa z informacją, że jego dwa psy opuściły posesję i biegają po okolicy. Były senator wyjaśniał, że odnalazł psy około 2,5 km od domu. Zdecydował przywiązać sukę Zoję, owczarka kaukaskiego, za pomocą smyczy do haka holowniczego auta, a drugi pies Hazar biegł w pewnej odległości za samochodem. Oskarżony tłumaczył, że jechał bardzo wolno, około 5 km/h, około 3,5-4 km drogami polnymi i przez las, co jakiś czas zatrzymując auto. Przez cały czas miał też otwarte szyby w samochodzie, aby nawoływać drugiego psa. Twierdził, że na szosę wjechał około 700 metrów od bramy wjazdowej swojego domu. Z uwagi na to, że jechał bardzo wolno, auta zaczęły na niego trąbić. - Jeden z kierowców, który mnie wyprzedził, krzyknął: "pan psa ciągnie", ja mu odpowiedziałem, że "nie ciągnę, a prowadzę". W pewnym momencie, kiedy byłem już kilkadziesiąt metrów od bramy, zauważyłem, że Zoja się przewróciła. Zacząłem psa reanimować, masować - mówił w sądzie były senator. Ratowanie psa, jak twierdzi oskarżony, nic jednak nie dało i razem z sąsiadem włożyli zwłoki psa na taczkę, po czym przewieźli na podwórko posesji oskarżonego. Potem, z uwagi na zły stan zdrowia, właściciel zwierzęcia miał położyć się do łóżka. Następnego dnia senator został zatrzymany przez policję. - Na jakiej podstawie oskarża się mnie o szczególne znęcanie się nad psem? Że psa chciałem do domu doprowadzić? Tu nie chodzi o psa. To jest sprawa polityczna, to jest zemsta. Każdy wie, jakie mam tradycyjne poglądy. Naraziłem się pewnym środowiskom, ze Strajku Kobiet podjeżdżali pod mój dom, grozili mi, że mnie zabiją. Jak jadę po Kościerzynie, to samochody mi drogę zajeżdżają i mnie atakują. Jestem ofiarą masowego hejtu przez fałszywą narrację nakręcaną przez media - mówił Bonkowski. Były senator z ramienia Prawa i Sprawiedliwości stanął przed sądem. Waldemarowi Bonkowskiemu, który zgodził się na podanie danych osobowych przez media, postawiono zarzut "znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem w ten sposób, że przywiązał zwierzę do haka holowniczego samochodu, ruszył i zwiększał prędkość tak, że pies nie nadążył, przewrócił się i był ciągnięty". W krótkiej wypowiedzi dla mediów przed rozpoczęciem rozprawy były parlamentarzysta powiedział, że "absolutnie" nie przyznaje się do winy. W procesie jako oskarżyciele posiłkowi występują cztery organizacje zajmujące się ochroną zwierząt. Jak ustalono po sekcji zwłok, zwierzę doznało "obrażeń narządów wewnętrznych skutkujących niewydolnością krążeniowo-oddechową", w następstwie których straciło życie. W trakcie śledztwa Bonkowski nie przyznał się do postawionego mu zarzutu. - Składając wyjaśnienia, przedstawił odmienne motywy swojego zachowania - informowała na początku kwietnia rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera auta jadącego zaraz za samochodem 62-letniego Waldemara Bonkowskiego. Zobacz zdjęcia: Pomorskie: Proces senatora Były senator PiS przywiązał psa do auta i wlókł po drodze. Zwierzak zdechł w męczarniach. Ruszył proces Na wspomnianym filmie widać, jak mężczyzna przywiązuje sznurkiem psa do samochodu i rusza autem. Zwierzę początkowo biegnie, ale później nie nadąża za jadącym samochodem. Przewraca się i jest wleczone za pojazdem. Nagranie wideo zostało przekazane policji. Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi do pięciu lat więzienia. Przeczytaj: Chrzanów: Skatował psa w bestialski sposób. Zwierzak nie przeżył Sonda Czy kary za znęcanie się nad zwierzętami powinny zostać zaostrzone? Zdecydowanie tak Nie Nie mam zdania Kim jest Waldemar Bonkowski Waldemar Bonkowski to znany na Kaszubach lokalny polityk. W wyborach parlamentarnych w 2015 uzyskał mandat senatora z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. W lutym 2018 roku, po serii antysemickich wpisów w mediach społecznościowych, został zawieszony przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w prawach członka partii i został senatorem niezrzeszonym. W wyborach w 2019 roku starał się o reelekcję z własnego komitetu wyborczego, jednak nie dostał się do parlamentu.
Dzisiaj rozmawiamy na temat tego jak przygotować się do adopcji, jak wybrać psa i postępować z nim, tuż po wzięciu. A także o niezbędnych akcesoriach. Jakie wady i zalety na gumowa linka i dlaczego za
Na filmie widać, jak Waldemar B. przywiązuje psa do haka holowniczego i wlecze go na linie za samochodem. Zwierzę biegnie, potem traci siły i przewraca się. Samochód jedzie dalej. W takie bestialstwo aż trudno uwierzyć. Były senator PiS z Pomorza Waldemar B. zamordował swojego psa, wlokąc go na linie za samochodem. Sekcja zwłok zwierzęcia potwierdziła liczne obrażenia narządów wewnętrznych, które spowodowały niewydolność krążeniowo-oddechową i w efekcie śmierć. Prokurator postawił byłemu senatorowi zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi kara do pięciu lat więzienia. Pies wleczony za samochodem Nie ma praktycznie żadnych wątpliwości, że polityk PiS, zawieszony trzy lata temu w prawach członka partii za głoszenie antysemickich treści, potem oskarżony przez własną żonę o stosowanie przemocy, bestialsko zamordował psa. Całe zdarzenie sfilmował anonimowy świadek i wysłał nagranie policji w Kościerzynie. Na filmie widać, jak Waldemar B. przywiązuje psa do haka holowniczego i wlecze go na linie za samochodem. Zwierzę biegnie, potem traci siły i przewraca się na ziemię. Samochód zaś jedzie dalej. Inny świadek, kobieta jadąca samochodem, zobaczyła stojące na poboczu auto, linę i wielkiego kudłatego psa, nad którym pochylał się mężczyzna. Bała się zatrzymać, a pies, który się nie ruszał, z wywalonym z boku językiem, był według niej martwy. Kobieta zawiadomiła OTOZ Animals, organizację prowadzącą w Kościerzynie schronisko. I za ich namową złożyła zeznania. Waldemar B. nie przyznaje się do winy Byłego senatora zatrzymano, ale nie przyznał się do niczego, twierdząc, że psu nic się nie stało. I pokazał policjantom owczarka kaukaskiego, całego i zdrowego, który znajdował się na jego posesji. Policjanci zabrali zwierzę do schroniska w Kościerzynie. Jednak podczas przeszukania posesji znaleziono zakopane zwłoki drugiego psa. Tego, którego były senator PiS wlókł za samochodem. – Wystąpiliśmy do policji o prawa pokrzywdzonego w tej sprawie i będziemy tego pilnować – mówi Ewa Gebert, założycielka OTOZ Animals, poruszona bezmyślnym okrucieństwem polityka, który już po zatrzymaniu usiłował przekonać policjantów i dziennikarzy, że kocha zwierzęta i zajmuje się nimi „jak mało kto”. – Mam nadzieję, że dostanie najwyższy wymiar kary: pięć lat bezwzględnego więzienia, żeby ludzie zrozumieli, że nikomu nie wolno znęcać się nad zwierzętami. Przykładne ukaranie osoby bądź co bądź publicznej miałoby ogromne znaczenie wychowawcze. Czytaj też: Jak karać za znęcanie się nad zwierzętami Senator promował się na homofobii Tymczasem PiS chce wychowywać inaczej. Wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski zapowiedział właśnie wymazywanie z podręczników wszelkich wzmianek o prawach zwierząt, bo to „ideologia”, i jednocześnie wyraża zbulwersowanie faktem, że w podręcznikach można piętnować kłusownictwo, zmuszanie zwierząt do pracy ponad ich siły i wykorzystywanie ich w cyrkach. Po tym, jak byłego senatora zawieszono w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości, Waldemar B. promował swój wizerunek w ostatniej kampanii bulwersującymi plakatami z hasłami o „dyktaturze tęczowych dewiantów”. „Państwo polskie powinno chronić dzieci przed tęczową homopropagandą LGBT, gender i sodomitami”, przekonywał wyborców Bytowa. Czytaj też: Oprawcy zwierząt coraz częściej ścigani. Jest jedno „ale”
Gdy we śnie jedziesz tirem, oznacza to, że aby zarobić na utrzymanie rodziny wyjedziesz do ciężkiej pracy. Kiedy we śnie pojawia się tir, symbolizuje to rozżalenie. Będziesz zdenerwowany, sfrustrowany sprawą, której nie udało Ci się do końca rozwiązać. Jeśli widzisz go w swoim śnie, to znak, że nie podobają Ci się
Pies biegnie przez trawę goniąc zabawkowy samochód. Zabawna gra dla psów – Stockowy materiał wideoPies biegnie przez trawę goniąc zabawkowy samochód. Zabawna gra dla psów - Zbiór materiałów filmowych royalty-free (Biegać)OpisPies biegnie przez trawę goniąc zabawkowy samochód. Zabawna gra dla psówSłowa kluczoweBiegać Wideo,Celować Wideo,Czynność Wideo,Część ciała zwierzęcia Wideo,Film - Obraz filmowy Wideo,Format HD Wideo,Grzbiet zwierzęcia Wideo,Horyzontalny Wideo,Humor Wideo,Jack Russell terrier Wideo,Koncentracja Wideo,Konkursy Wideo,Lokalizacja poza USA Wideo,Otwarta przestrzeń - Ustawienia Wideo,Pies Wideo,Plecy Wideo,Podniecenie Wideo,Pogoń Wideo,Pokaż wszystkieCzęsto zadawane pytania (FAQ)Czym jest licencja typu royalty-free?Licencje typu royalty-free pozwalają na jednokrotną opłatę za bieżące wykorzystywanie zdjęć i klipów wideo chronionych prawem autorskim w projektach osobistych i komercyjnych bez konieczności ponoszenia dodatkowych opłat za każdym razem, gdy korzystasz z tych treści. Jest to korzystne dla obu stron – dlatego też wszystko w serwisie iStock jest objęte licencją typu licencje typu royalty-free są dostępne w serwisie iStock?Licencje royalty-free to najlepsza opcja dla osób, które potrzebują zbioru obrazów do użytku komercyjnego, dlatego każdy plik na iStock jest objęty wyłącznie tym typem licencji, niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie, ilustracja czy można korzystać z obrazów i klipów wideo typu royalty-free?Użytkownicy mogą modyfikować, zmieniać rozmiary i dopasowywać do swoich potrzeb wszystkie inne aspekty zasobów dostępnych na iStock, by wykorzystać je przy swoich projektach, niezależnie od tego, czy tworzą reklamy na media społecznościowe, billboardy, prezentacje PowerPoint czy filmy fabularne. Z wyjątkiem zdjęć objętych licencją „Editorial use only” (tylko do użytku redakcji), które mogą być wykorzystywane wyłącznie w projektach redakcyjnych i nie mogą być modyfikowane, możliwości są się więcej na temat beztantiemowych materiałów wideo lub zobacz najczęściej zadawane pytania związane ze zbiorami wideo.
14K views, 1.2K likes, 0 loves, 108 comments, 466 shares, Facebook Watch Videos from Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva!: Serce pęka - pies biegnie za karetką, która zabrała jego
Biegasz regularnie i chcesz połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli bieganie z psem i swój trening? A może bieganie z psem daje Ci dodatkową motywację do treningu? Jeśli tak, koniecznie przeczytaj i dowiedz się, jakie akcesoria do biegania z psem warto kupić, jak zacząć bieganie z psem oraz poznaj rasy psów, które dobrze czują się na długich dystansach. Które rasy psów lubią biegać?Jak zacząć biegać z psem?Daj odpocząćJakie są zalety biegania z psem?Jak często biegać z psem?Od jakiego dystansu zacząć?Kiedy biegać z psem?Jaki sprzęt będzie potrzebny do wspólnego biegania?szelki (uprząż) do biegania dla psasmycz do biegania z psempas (uprząż) do biegania z psembut dla psaCo po skończonym biegu z psem?Żywienie aktywnego psa – o czym należy pamiętać? Które rasy psów lubią biegać? Wszystkie psy lubią spacery i ruch, ale nie wszystkie dobrze czują się podczas biegu na długich dystansach. Są jednak pewne rasy, które są predysponowane do biegów długodystansowych, np.: chart,border collie,husky,malamut,dalmatyńczyk,wyżeł,owczarek niemiecki. Nie oznacza to jednak, że psy innych ras nie mogą biegać z opiekunem – mogą, jeśli są zdrowe i mają dostatecznie dużo siły. Bieganie z psem należy skonsultować z lekarzem weterynarii. Lekarz może zbadać krew pupila, osłuchać pracę jego serca, ocenić stan stawów oraz określić grubość tkanki tłuszczowej. Psy chore – w tym otyłe nie powinny biegać na długich dystansach. Wspólny trening może wówczas zaszkodzić psu, dlatego ocena stanu zdrowia przed rozpoczęciem wspólnych biegów jest niezwykle istotna. Przeciwwskazaniem do biegu jest także cieczka u suczek. Możesz wrócić do ćwiczeń, kiedy cieczka się skończy. Jak zacząć biegać z psem? Pies, tak samo jak człowiek, musi odpowiednio przygotować się do biegu. Nie porywaj się z motyką na słońce – zacznij od długich spacerów i stopniowo wprowadzaj trucht. Biegaj z psem dorosłym. Najlepszy wiek do rozpoczęcia wspólnego biegu to około 12 -20 miesięcy – w zależności od rasy. Psy ras małych kończą swój rozwój zdecydowanie wcześniej niż ras dużych i olbrzymich. Oczywiście możesz wcześniej przyzwyczajać psa do truchtu i ćwiczyć jednocześnie komendy. Przyzwyczaj pupila do szelek oraz zapoznaj go z zapachem smyczy i Twojego pasa do biegania. Możesz też przypiąć psa do pasa biodrowego za pomocą elastycznej smyczy w domu, by mógł się oswoić z nowym sprzętem. Nie zapomnij nagrodzić go smakołykiem na koniec, jeśli będzie spokojny. Nie biegaj z psem od razu po wyjściu z domu, zacznij od spaceru. To bardzo ważne, ponieważ pies powinien w pierwszej kolejności załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Dopiero potem możecie zacząć truchtać. Dobrym sposobem jest zastosowanie metody 3 minuty biegu i 2 minuty marszu. Możesz powtarzać tę konfigurację kilka razy. Daj odpocząć W tym czasie cały czas obserwuj psa. Jeśli nadmiernie dyszy, biega coraz wolniej lub nie chce się ruszyć z miejsca, zrób postój lub przerwij bieg i wróć spokojnym krokiem do domu. Z czasem, jeśli Twój pies dobrze reaguje podczas biegu, możesz zacząć wydłużać czas biegu, a skracać czas marszu. Pamiętaj, że zianie podczas biegania to naturalne zachowanie pupila. Pies, dysząc, oddaje ciepło, dlatego nie powinno Cię to martwić. To normalne. Pod żadnym pozorem nie zakładaj psu kagańca diagnostycznego w czasie biegu, ponieważ uniemożliwia mu to prawidłowe zianie. Podczas postojów dbaj o prawidłowe nawodnienie psa. Miej zawsze ze sobą butelkę z wodą i miskę. Dobrym rozwiązaniem jest zakup składanej miski, która zmieści się w kieszeni kurtki. Butelkę możesz trzymać w ręce podczas biegu lub w plecaku. Pamiętaj, by jedną rękę mieć zawsze wolną, ponieważ w niektórych sytuacjach będziesz musiał trzymać smycz lub uchwyt szelek psa, np. podczas przechodzenia na drugą stronę ulicy. Wybieraj tereny z polnymi drogami. Unikaj dróg asfaltowych i betonowych. Twarda nawierzchnia do biegania negatywnie wpływa na stan stawów u ludzi, a u psów w gorący dzień może być przyczyną oparzeń wrażliwych opuszek (asfalt szybko się nagrzewa) a nawet skóry brzucha. Nie zapomnij o prawidłowym zabezpieczeniu psa przed kleszczami i innymi ektopasożytami. Możesz skorzystać ze specjalistycznej obroży, preparatów spot-on, które wylewa się na skórę lub tabletek doustnych. Porozmawiaj z lekarzem weterynarii o możliwościach profilaktyki. Pamiętaj, że nie wszystkie preparaty działają tak samo długo. Zawsze stosuj je zgodnie z zaleceniami producenta i według wskazań lekarza. Więcej przeczytasz w artykule o kleszczach u psa. Jakie są zalety biegania z psem? Czworonożni przyjaciele to najlepsi partnerzy do wspólnych biegów. Zawsze mają czas i prawie zawsze ochotę na wspólny wysiłek fizyczny. Bieganie z psem daje ogromną satysfakcję zarówno Tobie, jak i ukochanemu pupilowi. To także świetna mobilizacja dla Ciebie do częstszych treningów. Trening na siłowni możesz śmiało zastąpić biegiem z psem i zrobić z tej formy aktywności Waszą małą tradycję. Spacer i uwaga opiekuna to bardzo silne bodźce, które sprawiają czworonogom przyjemność. Wspólne bieganie z psem zbliża do siebie. Dzięki temu Wasza więź i przywiązanie będą jeszcze silniejsze, co przełoży się między innymi na szybkie postępy w nauce komend. Bieganie z psem na dystansie kilku lub nawet kilkunastu kilometrów to świetne rozwiązanie dla psów, które potrzebują dużo ruchu każdego dnia lub po prostu nudzą się, kiedy są same w domu. Jeśli Twój pies nie lubi zostawać długo sam, dobrym pomysłem jest pobieganie z nim rano, przed pójściem do pracy czy szkoły. Dzięki temu pupil po wyczerpującym biegu będzie zrelaksowany i większość czasu, kiedy nie ma Cię w domu, po prostu prześpi, regenerując siły na popołudniowy spacer. Ruch dla psa to fundamentalna potrzeba, którą należy spełniać każdego dnia. Należy mu go dostarczać jak najwięcej, oczywiście dostosowując się do indywidualnych potrzeb organizmu. Oznacza to, że młode psy średniej wielkości do 3-5 roku potrzebują go więcej, niż psy tej samej wielkości po ukończeniu 10 roku życia. Wysiłek fizyczny chroni przed nadwagą i otyłością, co jest szczególnie ważne dla wszystkich psów po kastracji i seniorów około 7-10 roku życia. Jak często biegać z psem? To kwestia indywidualna. Część psów może biegać codziennie na dystansach 8-10 km, innym bieg raz lub dwa razy w tygodniu w zupełności wystarczy. Ważne, by zwierzak miał czas na regenerację po wysiłku. Po kilku pierwszych biegach szybko zorientujesz się, na co Was stać i dostosujesz częstotliwość biegów do Waszych możliwości. Od jakiego dystansu zacząć? Zacznij na początku od dłuższych spacerów. Możesz je urozmaicić wspólną zabawą czy aportowaniem, jeśli Twój pupil lubi tę formę aktywności. Spacer jest potrzebny przede wszystkim po to, by pies załatwił swoje potrzeby fizjologiczne na zewnątrz i zapoznał się z terenem. To także dobry czas na szkolenie i powtarzanie niektórych komend, np.: „zostań”, „do nogi”,„naprzód”,„spokój”,„prawo”,„lewo”,„stój”. Więcej przeczytasz w artykule o nauce psa podstawowych komend. Z czasem możesz zwiększać dystans spacerów i wprowadzić trucht. Zwykle dystans około 3-8 km wystarczy zarówno opiekunowi, jak i psu, chociaż niektóre psy mogą przebiec nawet 20 do 40 km dziennie. Pamiętaj, by na dłuższych dystansach robić częste przerwy. Kiedy biegać z psem? Zawsze, jeśli tylko Ty i Twój pies macie na to ochotę. Latem najlepszą porą dnia na bieganie z psem jest poranek lub wieczór. Wtedy temperatury powietrza są najbardziej korzystne dla czworonoga. Unikaj biegu, a nawet długich spacerów w upalne, słoneczne dni. Skracaj wówczas spacery w południe i wydłużaj te ostatnie, późnym wieczorem lub wczesnym rankiem. Jaki sprzęt będzie potrzebny do wspólnego biegania? szelki (uprząż) do biegania dla psa To absolutny obowiązkowy element wspólnego biegania z psem. Nie biegaj z psem w obroży, ponieważ gwałtowne pociągnięcia podczas biegania mogą silnie nadwyrężyć jego kręgi szyjne. Szelki do biegania powinny być dopasowane do wielkości psa. Wybierz te, które mają możliwość regulacji szerokości taśm w poszczególnych miejscach, dzięki temu idealnie dopasujesz je do wielkości swojego pupila. Uprząż nie powinna ściśle przylegać do ciała psa. Powinna mieć luz na szerokość 2 palców. Dzięki temu będzie gwarantować swobodę ruchów i jednocześnie pies się z niej nie uwolni. Niektóre z nich mają dodatkową rączkę na wysokości karku, przez co możesz chwycić za nią i mieć kontrolę nad psem. Sprawdzi się to np. podczas przechodzenia przez ulicę. Dobrze, jeśli uprząż ma naszyte elementy odblaskowe, które zwiększają bezpieczeństwo pupila na zewnątrz. Dzięki nim psa widać także po zmroku. smycz do biegania z psem Jest zbudowana z elastycznego, ale jednocześnie wytrzymałego materiału z solidnym karabińczykiem na końcu. Posiada dodatkowo amortyzatory, przez co bieganie z psem jest bezpieczne (nie powoduje urazów podczas ewentualnego nagłego hamowania) oraz rączkę, dzięki której możesz po prostu chwycić smycz w rękę i przejść spokojnie z psem np. na drugą stronę ulicy. Rączka sprawdza się także podczas mijania innego psa z opiekunem. pas (uprząż) do biegania z psem Jest wykonany z taśmy lub gumy. Należy go przymocować na wysokości bioder. Pas powinien być dopasowany do opiekuna. Pies podczas biegania czasem ciągnie, dlatego jego ciężar nie może obciążać bioder. Dlatego pas musi stabilnie opinać się na całym obwodzie bioder, szczególnie w okolicy lędźwi. Zdecydowanie lepiej sprawdzają się szersze niż węższe pasy. Zapewniają lepszą stabilizację i obciążają biodra w mniejszym stopniu. Do uprzęży trzeba przymocować specjalną smycz do biegania z czworonogiem. Większość pasów jest wyposażona w małe kieszonki, do których możesz schować woreczki na psie odchody, smakołyki, składaną miskę lub but dla psa. but dla psa Jeśli wybierasz się na długą trasę w górskie zakątki, dobrym pomysłem jest zaopatrzenie się w dostosowany do wielkości psa but. To wykonany z nieprzemakalnego materiału bucik, który sprawdzi się w ekstremalnych sytuacjach, np. kiedy pies zrani powierzchowną warstwę opuszki na łapie o wystające na drodze kamienie. Ranę należy wówczas chronić przed zabrudzeniem. W piasku czy na trawie mogą znajdować się niebezpieczne dla zdrowia i życia psów wirusy i bakterie. Otwarta rana to doskonałe wrota dla wszystkich zarazków, dlatego łapę psa należy odpowiednio zabezpieczyć. Większość butów dla psów posiada regulowany rzep, który umożliwia dostosowanie szerokości buta do wielkości psiej łapy. Jest wielokrotnego użytku. Możesz go później wyprać w pralce w wysokiej temperaturze i zabierać ze sobą na kolejne biegowe wycieczki (po wyleczeniu rany na łapie psa). Taki bucik zajmuje bardzo mało miejsca i zmieści się do każdej kieszeni. Co po skończonym biegu z psem? Czas na relaks. Pies musi się wyciszyć, dlatego dobrym pomysłem jest zwolnienie tempa na koniec i pokonanie ostatniego dystansu (np. 1-2 km) marszem, a ostatnie kilkaset metrów krokiem spacerowym. Nie spieszcie się. Dobrą formą urozmaicenia marszu jest pokonanie fragmentu drogi slalomem, np. między drzewami. To dobry czas, by pies załatwił swoje potrzeby fizjologiczne, mógł odpocząć, dobrze się nawodnić i wrócić do domu z satysfakcją po wysiłku. Około 30 minut po zakończonym biegu możesz podać psu smakołyk w nagrodę np. Pedigree Biscrok. Jeśli chodzi o wodę, to podawaj ją psu podczas postojów oraz po zakończeniu biegu w dowolnej ilości, ponieważ nawodnienie zarówno Ciebie, jak i Twojego pupila jest bardzo ważne szczególnie w letnie dni. Po powrocie do domu i odpoczynku możesz podać psu posiłek. To najlepszy czas na karmienie zwierząt aktywnych. Obowiązkowo sprawdź skórę po treningu pod kątem obecności kleszczy lub innych pasożytów zewnętrznych, np. pcheł u psa. Możesz zrobić to od razu po powrocie do domu lub wieczorem, podczas wspólnych pieszczot i zabaw. Żywienie aktywnego psa – o czym należy pamiętać? Pies, który regularnie biega na długich dystansach, jest klasyfikowany jako pies aktywny, wymagający innego żywienia niż psy mało- lub średnioaktywne. Po pierwsze, wymaga dużej ilości białka i obecności różnorodnych tłuszczów w karmie. Po drugie, potrzebuje karmę o większej liczbie kalorii niż inne psy. Oznacza to, że musi jeść więcej lub wymaga żywienia karmą specjalistyczną (dla psów aktywnych). Zmiana karmy lub zwiększanie ilości karmy powinny następować stopniowo, w miarę postępów podczas wspólnego biegania z pupilem. Ważne jest nie tylko co pies je, ale także jak i kiedy. Dobrym pomysłem będzie podzielenie dziennej dawki pokarmu na dwie, trzy porcje. Pamiętaj, aby nie karmić pupila bezpośrednio przed i po wysiłku. Pies nie powinien biegać z pełnym żołądkiem, dlatego unikaj wyczerpujących spacerów zaraz po jedzeniu. Przemieszczanie się suchej karmy w przewodzie pokarmowym psa trwa około 12-24 godzin, natomiast po około 2-3 godzinach pokarm powinien opuścić żołądek. Takie rozłożenie porcji pokarmowych pozwala psu na swobodny bieg. Jak oceniasz ten artykuł? Kliknij, aby ocenić Średnia ocena / 5. Liczba głosów 69 Brak głosów. Oceń artykuł!
172K views, 26 likes, 0 loves, 29 comments, 124 shares, Facebook Watch Videos from Onet 100: Jak nazwać takich ludzi? To nagranie łamie serce
To, co widziałam na filmie kwalifikuje się jako znęcanie się nad zwierzęciem - zeznała w poniedziałek przed sądem w Kościerzynie (Pomorskie) lekarz weterynarii w procesie b. senatora Waldemara Bonkowskiego, oskarżonego o znęcanie się nad psem ze szczególnym prokuratury, mężczyzna ciągnął czworonoga za jadącym autem, czego zwierzę nie przeżyło. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera auta jadącego za terenowym fordem Bonkowskiego (zgodził się na podanie danych osobowych - PAP). Na filmie widać, jak mężczyzna przywiązuje sznurkiem psa do samochodu i rusza autem. Zwierzę początkowo biegnie, ale później nie nadąża za jadącym samochodem. Przewraca się i jest wleczone za autem. Nagranie wideo zostało przekazane policji w Kościerzynie przez lokalnego dziennikarza, który otrzymał je od osoby, która prosiła o zachowanie jej anonimowości. Przed Sądem Rejonowym w Kościerzynie odbyła się w poniedziałek druga rozprawa w tym procesie. Zeznawało siedmioro świadków. Przed sądem zeznawała lekarz weterynarii Monika P. wezwana do interwencji na posesję b. parlamentarzysty, gdzie towarzyszyli jej policjanci. Wskazano jej psa, który miał być ciągnięty za samochodem. "Pies ten nie miał żadnych śladów, które świadczyłyby o znęcaniu się nad nim, oceniłam jego stan jako dobry. Był łagodny wobec obcych, miał dobre warunki bytowania. Widać było, że pies jest związany z właścicielem" - mówiła świadek. Potem okazało się, że pies, którego badała kobieta nie był tym, którego ciągnął za autem Bonkowski. "To, co widziałam na filmie kwalifikuje się jako znęcanie się nad zwierzęciem. Każdy upadek psa przy takiej prędkości, jaki widziałem na filmie, mógł doprowadzić do urazów wewnętrznych psa. To była prędkość szybsza niż ten pies mógł biec" - oceniła lekarz weterynarii. Jako świadek wystąpiła Monika G-S., która wyprzedzała samochód, za którego kierownicą siedział Bonkowski. "Przymierzając się do tego manewru zauważyłam, że na poboczu leży duży pies. Jego widok mnie przeraził. Zwierzę miało wybałuszone oczy, wyciągnięty język, a nad nim pochylał się mężczyzna. Do haka holowniczego przywiązana była smycz w typie liny żeglarskiej z żółtymi znaczeniami. Dobrze to zapamiętałam, bo sama żegluję. Ta smycz była krótka, miała ok. 1,3 metra. Wyprzedziłam auto oskarżonego, bo wiedziałam, że nie da się już pomóc temu psu i przestraszyłam się tej sytuacji" - zeznała. Kobieta przyznała, że to, co zobaczyła na drodze na tyle nie dawało jej spokoju, że po kilku dniach zgłosiła zdarzenie do jednej z fundacji zajmującej się ochroną zwierząt. "To jest totalna pomyłka, oskarżenie pani prokurator to jest absurd, bo zostałem oskarżony o szczególne znęcanie się nad zwierzętami. Bo jeśli chciałaby pani prokurator wytoczyć mi jakieś oskarżenie, to może tylko z kodeksu wykroczeń o nieumyślne spowodowanie śmierci psa. Gdybym ja chciał się znęcać nad zwierzętami, to mógłbym to zrobić na swojej posesji, na odludziu, bo w promieniu 1,5 kilometra ode mnie nikt nie mieszka" - powiedział Bonkowski. Podkreślił, że nie ciągnął psa za autem, a jedynie go prowadził. "Pies był zdenerwowany, samochody niemiłosiernie trąbiły. Prawdopodobnie z tego hałasu pies mógł doznać zawału i upadł. Pies swobodnym kłusem sobie nogami przebierał. On nie mógł doznać takich obrażeń, to był nieszczęśliwy wypadek" - oświadczył oskarżony. 62-letniemu Waldemarowi Bonkowskiemu postawiono zarzut "znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem w ten sposób, że przywiązał zwierzę do haka holowniczego samochodu, ruszył i zwiększając prędkość, tak że pies nie nadążył, przewrócił się i był ciągnięty". Jak ustaliła sekcja zwłok, zwierzę doznało "obrażeń narządów wewnętrznych skutkujących niewydolnością krążeniowo-oddechową", w następstwie których straciło życie. W procesie, który rozpoczął się w listopadzie ub. roku, jako oskarżyciele posiłkowi występuje pięć organizacji zajmujących się ochroną zwierząt. Następna rozprawa odbędzie się 21 marca. Waldemar Bonkowski to znany na Kaszubach lokalny polityk. W wyborach parlamentarnych w 2015 uzyskał mandat senatora z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. W lutym 2018 r., po serii antysemickich wpisów w mediach społecznościowych, został zawieszony przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w prawach członka partii i został senatorem niezrzeszonym. W wyborach 2019 r. starał się o reelekcję z własnego komitetu wyborczego, ale nie dostał się do parlamentu.(PAP) autor: Robert Pietrzak kgr/
Jakie szelki są najlepsze dla psa, który biegnie obok roweru(bez ciągniecia- nie nadaję sie do tego ;) ) ? Mam goldena. Jesli chodzi o zimną wodę, to najczęściej jadę rowerem z psem kolo 3 km, potem odrazu pies wskakuje do morza, plywa, biega za patykami i z powrotem trzy kilometry.
Fot. Artur Markiewicz Pięć kilometrów ze średnią prędkością 50 km/h. Tyle może bez problemu przebiec wytrenowany pies zaprzęgowy. Wszystko zależy od rzeźby terenu i typu podłoża, jednak ten wynik robi wrażenie. Biegaczom oczy robią się okrągłe ze zdziwienia, dla nas to rezultat nieosiągalny. Tak to już jest, jak się ma cztery nogi zamiast dwóch i serce stworzone do biegania. Możemy jednak tę siłę wykorzystać. Sport dla każdego Canicross to stosunkowo młoda dyscyplina wywodząca się wprost ze sportu psich zaprzęgów. Tyle, że zamiast sań czy wózka ciągniętego przez psy, na końcu linki znajduje się człowiek. Warunkiem sukcesu jest więc dobra współpraca jednego z drugim. Czworonóg dodaje człowiekowi energii, człowiek jest zaś elementem myślącym i decydującym. Choć najbardziej doświadczeni zawodnicy niekiedy zastanawiają się, kto w ich zespole naprawdę rządzi. Osoby trenujące canicross zgodnie przyznają, że do tego sportu nadaje się każdy pies. Polski Związek Sportu Psich Zaprzęgów dodaje, że „każdy” oznacza takiego, który ma przynajmniej 12 kilogramów masy (i nie mówimy tutaj o otyłych jamnikach). Przynajmniej takie dopuszczane są do zawodów organizowanych przez Związek. – Chodzi o to, by pies był odpowiednio duży – mówi Mateusz Brylewski ze Żnina, reprezentant Polski i wicemistrz Europy w Canicrossie – jeśli będzie zbyt mały, za to z wielkim sercem do biegania, może sobie sam zrobić krzywdę nadmiernym wysiłkiem. Jakie rasy są najlepsze do tego by zacząć? Oczywiście wszystkie rasy północne, genetycznie są niemal stworzone do biegu i sportów zaprzęgowych. A więc przede wszystkim syberiany i malamuty. Jednak równie dobrze mogą się sprawdzić owczarki niemieckie czy wyżły. Podstawą jest to by pies, którego chcemy przygotować do canicrossu miał zapał do biegu, był posłuszny, pewny siebie ale też na tyle łagodny by nie wchodzić w konflikty z innymi psami. Zasada jest prosta. Pies biegnie przodem ubrany w specjalne szelki nie krępujące jego ruchów. Do nich przypięta jest linka nie krótsza niż 2,5 metra i wyposażona w odpowiedni elastyczny amortyzator. Łagodzi on szarpnięcia psa i biegacza. Sam zawodnik zaś, ma na biodrach uprząż, która przenosi energię psa i ułatwia bieg człowiekowi. – Poza tym nie trzeba żadnego innego sprzętu. Butów używamy trailowych, zakazane jest używanie kolców ze względu na bezpieczeństwo psa. Canicross to najprostszy ze sportów zaprzęgowych – dodaje Brylewski. Dokąd pobiegniemy? Właściciel chyba każdego szczekającego czworonoga przekonał się nieraz podczas spaceru, że psa trzeba raczej zniechęcać do ciągnięcia niż go do tego zmuszać. Tę cechę psiej psychiki wykorzystują zawodnicy canicrossu. Cała jednak sztuka polega na tym, by pies chciał ciągnąć dokładnie w tym kierunku, w jakim chce biec zawodnik. To już wymaga treningu i zgrania się człowieka z psem. – Przez wiele lat biegałem sam, ale zapragnąłem mieć psa. Nie chciałem jednak takiego, który będzie polegiwał na kanapie. Kupiłem więc syberiana, a w internecie przeczytałem, że mogę z nim biegać. Tak się zaczęło – wspomina Mateusz Brylewski – nauczenie psa podstawowych komend zajęło mi około pół roku. Najważniejsze to wyrobić w nim nawyk, by po komendzie „naprzód” skoncentrował się tylko na podążaniu przed siebie – bez wąchania, zaczepiania innych psów czy podziwiania okolicy. Fot. Artur Markiewicz Po nauczeniu tej komendy przychodzi czas na inne – „prawo”, „lewo”, „szybciej”, „wolniej”, „stój”. W nauce najbardziej pomaga metoda kija i marchewki. Po prawidłowym wykonaniu polecenia psu należy się nagroda. Ważnym jest też to, żeby treningów nie prowadzić na tych samych trasach. Pies ma bowiem skłonność do uczenia się ich na pamięć. Komendy mają wtedy drugorzędne znaczenie. Pozostaje jeszcze pytanie gdzie najlepiej trenować. Wiadomo, że asfalt bywa zabójczy dla stawów człowieka. A ten ma zwykle na nogach amortyzowane obuwie. Można więc sobie wyobrazić jakie spustoszenie w psich stawach może spowodować długotrwały bieg po takiej nawierzchni. Dlatego treningi i zawody canicrossu odbywają się z reguły na podłożu naturalnym, z nieutwardzoną nawierzchnią. Ukształtowanie terenu ma tutaj znaczenie drugorzędne. Trzeba jednak zaznaczyć, że zawody odbywają się często w terenie pagórkowatym, warto więc uwzględnić to w treningach. Szybszy niż Bekele – Zaczynamy sprintem, w środku dystansu przyspieszamy, pod koniec gnamy na złamanie karku – tak opisuje strategię swojego biegu Hubert Kiljan, wielokrotny medalista Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy w Canicrossie. Znacząco różni się ona od tej, jaką preferują profesjonalni biegacze – tutaj nie ma miejsca na oszczędzanie się, bo podstawową zasadą, jaka rządzi canicrossem jest to, żeby jak najmniej spowalniać psa. A czworonóg, w przeciwieństwie do człowieka, nigdy nie wie jaki dystans ma do pokonania. Bez względu więc na to, czy meta jest za pierwszym zakrętem, czy 5 kilometrów dalej pies rozpoczyna bieg dając z siebie wszystko. Na tym etapie zawodnik wysoko podnosi nogi by maksymalnie skorzystać z siły ciągnącego psa. W środku dystansu zwierzę nieco słabnie – to czas na to by zawodnik dodał mu animuszu zachęcając do dalszego biegu. – Na około kilometr przed metą krzyczę „Roxy, finisz!” i wtedy moja suczka wyrywa do przodu bo wie, że zaraz wszystko się skończy. Wtedy ja zaciskam zęby i staram się za nią nadążyć. Na mecie zwykle to ja padam ze zmęczenia – uzupełnia Kiljan. Większość zawodów canicrossowych rozgrywana jest na dystansach od 2 do 5 kilometrów w terenie. Trasy nie są atestowane, więc zwykle mają kilkadziesiąt metrów więcej lub mniej. Aby przygotować się do takich zawodów zawodowcy rozpisują osobny trening dla psa i osobny dla siebie. – Mój trening indywidualny jest typowym treningiem osoby startującej w biegach na 5 i 10 kilometrów. Ze względu na specyfikę canicrossu trenując kładę większy nacisk na siłę. Biegamy w terenie. W okresie przygotowawczym do sezonu tygodniowo przebiegam około 150 kilometrów – wylicza Mateusz Brylewski. Ślonsko Maras Gonitwa. Zawody odbywały się 8 i 9 grudnia 2012 na terenie Lasów Murckowskich. Fot. Materiały prasowe Ślonsko Maras Gonitwa Trening psa wygląda nieco inaczej – Aby uzyskać siłę uprawiamy bikejoring. Ja siedzę na rowerze, a pies mnie ciągnie. Wytrzymałość wyrabiam mu biegając z nim długie dystanse dochodzące nawet do 15-20 kilometrów. Trening szybkościowy polega na puszczeniu go luzem by biegł za samochodem, motocyklem albo quadem. Jest wtedy w stanie przebiec kilka kilometrów z prędkością przekraczającą 50 km/h. Niezmiennie mnie to zadziwia – uśmiecha się Hubert Kiljan. Dystanse na treningach powinny być dwukrotnie dłuższe od tych, jakie obowiązują na zawodach. – Chodzi o to by pies po dobiegnięciu na metę, lub co gorsza jeszcze przed tym, nie był zmęczony wysiłkiem – wyjaśnia Kiljan. Jakie czasy osiąga się w canicrossie? Najlepszym udaje się zejść poniżej 2 min 30 s na kilometr. To na dystansie 5 km daje rezultat krótszy niż aktualny rekord świata Kenenisa Bekele (biegnącego bez psa rzecz jasna). Rezultaty w granicach 13 -14 min na 5 km, są na zawodach dość częste. Rekordów nie ma, bo każda trasa jest inna. Czas na start Najbardziej utytułowani zawodnicy podkreślają jednak, że podstawą sukcesu jest wzajemne zrozumienie człowieka i psa. – Porę treningów dostosowuję do psa. Latem, gdy jest gorąco wychodzimy trenować już o 5-6 rano, albo późnym wieczorem, około 20-21. Chodzi o to by pies w czasie treningu się nie przegrzał – wyjaśnia Brylewski. Dodaje, że kluczowa jest także obserwacja psa w czasie treningu. Gdy zwierzę nie ma ochoty biegać, dyszy albo pokłada się należy odpuścić i zaproponować zabawę, albo wrócić do domu. – Moje przyzwyczajenia, reżim treningowy i konsekwencja nie mają tu wtedy nic do rzeczy. Pies jest ważniejszy. Trzeba wyczuć jego potrzeby. Hubert Kiljan dodaje, że zanim na poważnie zaczniemy trenować canicross warto pojechać na zawody organizowane przez PZSPZ, przyjrzeć się im i porozmawiać z fachowcami. – Psa karmi się zawsze po treningu i po zawodach. Jeśli wystartuje z pełnym żołądkiem może mu się on w czasie biegu przekręcić i konieczna będzie skomplikowana operacja. Taka wiedza jest niezbędna by canicross był bezpieczny dla człowieka, ale przede wszystkim dla psa. *** Jesienią odbywa się najwięcej zawodów zaliczanych do Pucharu Polski (dla tych bardziej zaawansowanych) ale też Ligi Zaprzęgowej (amatorskiej – w której startują także początkujący). Oczywiście jedno nie wyklucza drugiego, a zawodnicy odnoszący sukcesy w canicrossie startują też w biegach ulicznych w całej Polsce. – Bieganie z psem traktowałem jako urozmaicenie moich treningów biegowych i polecam to wszystkim osobom, które lubią się ruszać – podkreśla Mateusz Brylewski i zaraz dodaje – canicross jednak wciąga, wkrótce może się okazać, że biegasz już tylko na smyczy. Słowniczek: Mushing – ogólna nazwa wszystkich dyscyplin sportowych, w których wykorzystuje się siłę pociągową psów. Canicross – bieganie z psem uwiązanym do elastycznej linki z amortyzatorem. Doktrekking – wędrowanie z psem. Dryland – zawody zaprzęgowe rozgrywane w sezonie bezśnieżnym. Bikejoring – dyscyplina, w której jeden lub dwa psy ciągną rower. Najlepsze rasy psów do canicrossu: psy myśliwskie: wyżły, charty, pointery; psy zaprzęgowe: greystery, Syberian Husky, Alaskan Malamut. Informacje: – Polski Związek Sportu Psich Zaprzęgów – strona Huberta Kiljana i jego psa Roxy Filip Springer, „Człowiek na smyczy”, Bieganie, grudzień 2010
898 views, 6 likes, 3 loves, 0 comments, 3 shares, Facebook Watch Videos from Studio Pielęgnacji Aut Kołobrzeg: W tym ciężkim okresie praca biegnie jakby
Piątek, 2 kwietnia 2021 (11:04) Dziś przesłuchany w prokuraturze zostać ma były senator Waldemar B. Policja czeka na wyniki sekcji zwłok psa, znalezionego podczas przeszukań prowadzonych po zatrzymaniu. Pies, którego początkowo wskazał B. nie miał obrażeń wskazujących na to, że był wleczony za autem. W prokuraturze w Gdańsku ma stawić się dziś były senator 61-letni Waldemar B. Podejrzewa się go o znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera przypadkowego świadka. Mężczyzna uważa, że zarzut jest absurdalny. Na filmie widać, jak mężczyzna przywiązuje sznurkiem psa do samochodu i rusza autem. Zwierzę początkowo biegnie, ale później nie nadąża za jadącym samochodem. Przewraca się i jest wleczone za pojazdem. Nagranie zostało rejestrowane przez kierowcę, który jechał za autem Waldemara B. Mam zwierzęta od 40 lat, kocham zwierzęta, nawet w adopcje koty wziąłem - mówił w rozmowie z Interią były senator. Polityk przedstawił swoją wersję wydarzeń. Pies wydostał się poza ogrodzenie, szukałem go, odnalazłem i po prostu doprowadziłem go na swoją posesję. Pies biegł, krokiem sobie szedł (za samochodem - przyp. RMF FM.) Dodał, że faktycznie zahaczył smycz psa o hak samochodowy. Tłumaczył, że zrobił to, aby "doprowadzić psa do domu". Gdy zauważył, że zwierzę się przewróciło, od razu się zatrzymał. Waldemar B., to znany na Kaszubach lokalny polityk. W wyborach parlamentarnych w 2015 uzyskał mandat senatora z ramienia PiS. W lutym 2018 r., po serii antysemickich wpisów w mediach społecznościowych, został zawieszony przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego w prawach członka PiS i został senatorem niezrzeszonym. W wyborach 2019 r. starał się o reelekcję z własnego komitetu wyborczego, ale nie dostał się do parlamentu.
Kierujący samochodem osobowym potrącił kobietę na oznakowanym przejściu dla pieszych, która z obrażeniami została przewieziona do szpitala.
"Ktoś holuje psa za samochodem" - takie zgłoszenie z okolic Terespola w woj. lubelskim otrzymała policja. Służby zawiadomił pan Tomasz, który zauważył auto, a obok niego psa na lince holowniczej. Nagranie przedstawiające zdarzenie otrzymaliśmy na Kontakt Samochód, który jechał przeciwnym pasem, zauważyłem w okolicach przejścia Terespol-Brześć. Na lince holowniczej obok auta biegł pies, a ktoś wewnątrz samochodu trzymał jej drugi koniec - relacjonował pan dodał, sytuacja ta miała miejsce we wtorek. Mężczyzna widząc zwierzę, postanowił zawrócić i powiadomić policję. - Po chwili tamten kierowca zatrzymał się i wysiadł z auta. Pies położył się na ziemi. Nie miał siły, miał zakrwawione łapy - tłumaczył. Sytuację relacjonował na bieżąco koledze w rozmowie Ten pies nie ma siły! - słychać w nagraniu coraz bardziej zaniepokojonego pana Tomasza. Mężczyzna obserwował właściciela psa. Widział jak ten przeprowadzał osłabionego czworonoga na druga stronę ulicy. Gdy zwierzę nie chciało iść, mężczyzna zaczął je ciągnąć. Widząc to nagrywający sytuację mężczyzna wysiadł z samochodu. Na ulicy, którą biegł pies, zobaczył świeże ślady relacjonował autor nagrania, właściciel psa zaczął przekonywać go, że mieszka blisko i zaraz dojdzie na miejsce."Nie mógł wsadzić psa do samochodu"Policja w Białej Podlaskiej potwierdziła, że służby otrzymały zgłoszenie w sprawie zwierzęcia. - Po godzinie świadek zdarzenia poinformował nas, że ktoś holuje psa obok samochodu - przekazała st. asp. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Białej st. asp. Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policjiJak dodała, gdy policjanci przyjechali na miejsce, zapytali mężczyznę o powody, dla których pies musiał biec za autem. - Mężczyzna powiedział, że pies mu uciekł, o czym poinformował go ktoś przez telefon. Pojechał po psa, ale nie mógł go wsadzić do środka. Nie wyjaśnił dlaczego - mówiła rzeczniczka. - Kierowca trzymał linę przez otwarte okno, a pies biegł za samochodem - weterynarza "pies w dobrej kondycji"Na miejsce przyjechał lekarz weterynarii, który zbadał Stwierdził, że pies jest w dobrej kondycji, ale ma zdarte opuszki łap. Ocenił, że nie było zagrożenia dla zdrowia i życia zwierzęcia. Biorąc pod uwagę opinię weterynarza, nie było przesłanek do odebrania zwierzęcia - powiedziała dodała, to czy 54-letni mieszkaniec Terespola zostanie ukarany i czy pies ostatecznie zostanie mu odebrany, zależy od wyników prowadzonego Zostały zabezpieczone dowody w tej sprawie. Na ich podstawie ocenimy, czy doszło do popełnienia przestępstwa, czy mężczyzna znęcał się nad zwierzęciem - zaznaczyła policjantka, w chwili zdarzenia właściciel psa był naszej publikacji do sprawy w charakterze pokrzywdzonego przystąpiła Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE. W komunikacie przesłanym na Kontakt 24, Fundacja poinformowała, że będzie pilotować kab,ak//tka
478 likes, 20 comments - rozwazna_wariatka on July 21, 2020: "Mój pies
Mężczyzna został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Do Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie trafiło szokujące nagranie znęcania się nad zwierzęciem. Na filmie widać pojazd, do którego na sznurku przywiązany został pies. Początkowo zwierzę biegnie za samochodem, po czym padło i jest ciągnięte przez W toku prowadzonych czynności policjanci ustalili kierującego pojazdem - mówi sierżant Dominika Polak, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego KPP w Kościerzynie. - Mężczyzna został zatrzymany, przedstawiono mu zarzut znęcania się nad zwierzętami, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie jest w został nagrany 30 marca 2021 r. Jak wynika z naszych informacji, zdarzenie miało miejsce w okolicach Rekownicy, w gm. Nowa sprawie został zabezpieczony pies, który trafił do Schroniska dla Zwierząt w Kościerzynie Fundacji "Animalsi".- Przyjechaliśmy na miejsce na zlecenie policji, pies został zabezpieczony i przebywa w schronisku - mówi Rafał Jażdżewski, kierownik schroniska. - Zwierzę zostało zbadane przez weterynarza i jest w dobrej kondycji. To mieszkaniec kaukaza z azjatą. Właściciel psa był na znęcania się nad zwierzęciem usłyszał Waldemar B. z powiatu kościerskiego, były senator. Te doniesienia potwierdza Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. - Taka osoba została zatrzymana w związku ze sprawą znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Czynności trwają, mężczyzna nie został jeszcze czy zabezpieczony pies jest tym samym, który był ciągnięty za samochodem jest w trakcie ustaleń policji. Niewykluczone, że do schroniska trafiło inne zwierzę, którego właścicielem również jest Waldemar B. W rozmowie z portalem Waldemar B. przyznał, że zarzuty są absurdalne, a on sam kocha zwierzęta. Jak tłumaczył, pies uciekł, dlatego ruszył na jego Zahaczyłem go na smyczy o hak, oczywiście. Tylko tyle. Żeby doprowadzić go do domu. Pies się przewrócił, to natychmiast się zatrzymałem i go odpiąłem - powiedział w rozmowie z ofertyMateriały promocyjne partnera
. 31pt9mzxvr.pages.dev/70531pt9mzxvr.pages.dev/96131pt9mzxvr.pages.dev/21331pt9mzxvr.pages.dev/30831pt9mzxvr.pages.dev/83431pt9mzxvr.pages.dev/36431pt9mzxvr.pages.dev/21231pt9mzxvr.pages.dev/67931pt9mzxvr.pages.dev/28531pt9mzxvr.pages.dev/62031pt9mzxvr.pages.dev/44831pt9mzxvr.pages.dev/6731pt9mzxvr.pages.dev/66431pt9mzxvr.pages.dev/77531pt9mzxvr.pages.dev/394
pies biegnie za samochodem