Coraz więcej kawiarni i restauracji w Hiszpanii ogranicza czas korzystania przez konsumentów ze stolików w celu zwiększenia rentowności. Hiszpania: Restauracje ograniczają czas korzystania ze stolików - Poradnik Restauratora
Ponowne otwarcie restauracji oznacza dużą ulgę dla właścicieli lokali, którzy mierzą się z marżami dostawców i logistyką zapewnienia klientom posiłków na wynos. Od połowy maja będzie ono możliwe. Są jednak pewne warunki. Otwarcie restauracji początkowo planowano na trzeci etap odmrażania gospodarki. Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył jednak, że śledząc stan epidemiologiczny i posiadając kontrolę nad liczbą zarażeń możliwe będzie wznowienie działalności punktów gastronomicznych w połowie maja. Okazuje się, że może do tego dojść. Rząd planuje częściowe otwarcie restauracji, jednak na pewnych także: Nowe zasady w sieciówkach od 4 maja - czy można przymierzać ubrania? Kiedy otwarte zostaną restauracje?Według ustaleń RMF FM, od 18 maja będą mogły funkcjonować restauracje w Polsce. Warunkiem ich otwarcia jest jednak posiadanie przez obiekty ogródka. Tylko te punkty będą miały możliwość ponownego przyjmowania klientów w wyżej wymienionym terminie. Dodatkowo, restauracje, które zostałyby otwarte w połowie maja, muszą posiadać personel w postaci obsługi kelnerskiej. Samodzielne zamawianie posiłków i napojów przy barze czy okienku i ustawianie się w kolejce wyklucza otwarcie. Każdy stolik znajdujący się na ogródku restauracji będzie musiał być od siebie oddalony o 2 także: Otwarcie salonów fryzjerskich - rzecznik rządu podaje termin Źródło: iStockNowe zasady funkcjonowania restauracji w dobie koronawirusaOprócz wspomnianych wyżej warunków, jakie spełniać muszą restauracje, by móc zostać ponownie otwarte, nałożone zostały konkretne zasady funkcjonowania w lokalach: zakaz poruszania się po lokalu (wyjątkiem dotarcie do stolika i toalety), brak konieczności zakrywania ust i nosa (klient nie musi przebywać w maseczce), brak konieczności badania temperatury przed wejściem. W obecnej sytuacji wiele obiektów prawdopodobnie złoży wnioski o możliwość otwarcia ogródków przy lokalach. Na szczegóły i oficjalne decyzje rządu musimy jednak jeszcze zdjęcia głównego: Sandra Seitamaa / Unsplash Data otwarcia salonów fryzjerskich i restauracji - podała ją wicepremier Wicepremier zabrała głos odnośnie 18 maja, kiedy zniesione miały zostać kolejne zakazy. Łagodzenie obostrzeń będzie dotyczyło restauracji, barów i kawiarni i... wbrew ostatnim opiniom polityków, prawdopodobnie salonów fryzjerskich. Stanowisko odnośnie otwarcia salonów fryzjerskich zmieniało się już kilkukrotnie. Mówiono o przywróceniu ich funkcjonowania wraz z hotelami, przeniesieniu na ostatni etap odmrażania gospodarki lub konieczności odłożenia zmian w czasie ze względu na inne priorytety. Teraz padła konkretna data. Podała ją wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Zobacz także: Nastąpi przerwa w łagodzeniu obostrzeń - na jak długo? Data otwarcia restauracji, salonów fryzjerskich i kosmetycznych W rozmowie z RMF FM, Jadwiga Emilewicz potwierdziła, że restauracje zostaną częściowo otwarte już 18 maja. Zasady ich funkcjonowania mają opierać się na obsługiwaniu klientów w tzw. ogródkach, bez możliwości zamawiania bezpośrednio przy barze. Samoobsługa będzie niemożliwa (wyjątkiem odbieranie dań na wynos). Tym samym zapewniona musi zostać obsługa kelnerska. Stoliki muszą być natomiast oddalone od siebie o 2 metry. Na razie tak to będzie wyglądało, bo jeżeli mówimy o restauracjach działających w pomieszczeniach, to pracujemy nad protokołami, które sprawią, że między klientami będzie można zachować bezpieczną odległość - przyznała minister rozwoju. Emilewicz przyznała również, że możliwe będzie w tym terminie otwarcie salonów fryzjerskich. W ostatnich dniach Łukasz Szumowski nie był jednak pewien, co do zasadności ich ponownego uruchamiania w najbliższym czasie. Wicepremier powiedziała jednak, że już trwają prace nad bezpiecznym wznowieniem działalności w tym sektorze gospodarki. Kończymy wraz z nimi (z restauratorami i fryzjerami) przygotowywać protokoły bezpieczeństwa, które zawierają nowe standardy bezpieczeństwa - oznajmiła. Wszystkie decyzje dotyczące pozostałych z zapowiadanych łagodzeń obostrzeń mają zostać podjęte na początku przyszłego tygodnia. To wtedy poznamy oficjalne daty i szczegóły dotyczące nowych zasad bezpieczeństwa. Źródło zdjęcia... iStock Co z przymierzaniem ubrań i ich dezynfekcją w galeriach? Sieciówki wprowadzają nowe zasady Jak od 4 maja będą wyglądały zakupy w sklepach stacjonarnych sieciówek? To bardziej skomplikowane niż może się wydawać. Wątpliwości budzi już samo przymierzanie ubrań - w jednych sklepach będzie to możliwe na specjalnych zasadach, a w innych... w ogóle. Od poniedziałku, 4 maja zaczyna obowiązywać drugi etap stopniowego odmrażania gospodarki. Ponownie zaczynają działać muzea, biblioteki oraz galerie handlowe. Najwięcej emocji budzą te ostatnie, bo to właśnie w centrach handlowych może zgromadzić się najwięcej ludzi. Rząd wprowadził ograniczenie- jedna osoba na 15 m2- do którego muszą się dostosować poszczególne sklepy. Ale do dopiero namiastka nowych zasad w galeriach handlowych , które musiały wprowadzić popularne sklepy. Koronawirus - czy można przymierzać ubrania? Choć galerie handlowe przez kilka tygodni były zamknięte, cały czas możliwe były zakupy online. Wiele sieciówek (np. Zara czy Reserved), wprowadziło wygodne zasady składania zamówień online , które miały zachęcić klientów do tej formy zakupów. Zakupy stacjonarne mają jednak podstawową zaletę - możemy dokładnie obejrzeć ubrania i je przymierzyć. Czy w dobie koronawirusa będzie to możliwe? Tak, ale tylko wtedy, gdy przymierzalnia będzie dezynfekowana po każdym kliencie. Wyłączenie z użytku, lub dokładne czyszczenie, po każdym kliencie, środkami chemicznymi, przebieralni w sklepach na terenie obiektu handlowego - czytamy na stronie Powyższa zasada pozostawia decyzję o otwarciu przymierzalni sklepom. To poszczególne marki decydują o tym, czy otwierają przymierzalnie czy nie. Od 4 maja przymierzanie ubrań w sieciówkach będzie możliwe, ale nie wszędzie. Sklepy, które się na to decydują wprowadzają wiele nowych zasad. Za przykład weźmy Stradivariusa. Hiszpańska sieciówka na swojej stronie internetowej bardzo dokładnie opisała nowe zasady korzystania z przymierzalni. Oto najważniejsze z nich: każdorazowo po użyciu przymierzalni wszelkie obiekty eksponowane na kontakt będą dezynfekowane (np. krzesła czy uchwyty), klienci na życzenie mogą kupić niemierzony towar, który zostanie przyniesiony dla nich z magazynu. Z... East News Ruszają hotele, ogródki restauracyjne i handel! Minister Gowin zabrał głos Padła konkretna data odnośnie luzowania obostrzeń w gastronomii, handlu i działalności hoteli. Kiedy te branże wrócą do normalności? Minister zdrowia na ostatniej konferencji prasowej poinformował, że pierwsze zmiany związane z luzowaniem obostrzeń będą występowały regionalnie. Jedynie w województwach śląskim, dolnośląskim, wielkopolskim, łódzkim i opolskim wciąż zostały utrzymane dotychczasowe obostrzenia. Tym samym w pozostałych województwach przywrócono edukację hybrydową a także otwarto salony fryzjerskie, kosmetyczne oraz salony urody. Niestety wciąż pozostaje pytanie, co dalej z hotelami, restauracjami i ogródkami restauracyjnymi. Właśnie padły pierwsze daty odnośnie przywrócenia ich działalności. Poznajcie szczegóły. Zobacz także: Rząd ogłasza łagodzenie obostrzeń! Te zasady obowiązują po 25 kwietnia. Co ze szkołami i galeriami? Ruszą hotele, handel i ogródki restauracyjne. Kiedy? Kiedy ponownie będą działały hotele, galerie handlowe oraz restauracje? To pytanie wciąż zadaje sobie miliony Polaków. Przed nami wakacyjny okres, czy będzie możliwość wyjścia do restauracji i skorzystania z ogródka restauracyjnego? Jarosław Gowin na poniedziałkowym spotkaniu z Radą Przedsiębiorczości zabrał głos w tej sprawie i podał pierwszą datę! Jak informuje Bussines Insider, Jarosław Gowin miał poinformować, że przy zachowaniu reżimu sanitarnego oraz zachowania obłożenia 50 % dostępnych miejsc hotele będą mogły zostać otwarte tuż po weekendzie majowym czyli od 4 maja. Od tej daty jest również szansa na uruchomienie handlu oraz gastronomii w ogródkach restauracyjnych. Dodał również, że na razie są propozycje, a konkretnie decyzje podejmie rząd: Decyzje rządowe zapadaną w połowie tygodnia Z kolei Michał Dworczyk zapytany o harmonogram luzowania obostrzeń oraz to czy w najbliższą środę podane zostaną konkretne informacje odnośnie restauracji i klubów... Żłobki i przedszkola jednak nie zostaną otwarte? Samorządowcy sprzeciwiają się Rządowy plan otwierania żłobków i przedszkoli może nie dojść do skutku w wielu miastach. Samorządowcy są zgodni, że otworzenie tych placówek na tym etapie byłoby szaleństwem. Podczas ostatniej konferencji premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że 6 maja zostaną otwarte żłobki i przedszkola . Dodał jednak, że ostateczna decyzja należy do samorządowców, a ci już teraz zapowiedzieli protest . Mimo zapewnień, że zostaną dostarczone odpowiednie środki sanitarne (płyny do dezynfekcji i mydła), władze wielu polskich miast wyraźnie sprzeciwiają się decyzji otwierania tych placówek w tym momencie. Pojawiają się głosy, że rząd dał zbyt mało czasu, aby przygotować cały system opieki nad najmłodszymi oraz pracownikami. Otwieranie żłobków i przedszkoli stoi pod znakiem zapytania Drugi etap odmrażania gospodarki rusza oficjalnie po pierwszym weekendzie majowym. Otwarte zostaną galerie handlowe , ale również żłobki i przedszkola. Mimo że w obu tych przypadkach warunkiem otwarcia są szczególne zasady sanitarne , najwięcej kontrowersji budzi u włodarzy miast kwestia placówek opiekuńczych i oświaty. Samorządowcy wyrazili głośny sprzeciw na ustalenia rządu w kwestii otwierania żłobków i przedszkoli. Prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński, z uwagi na najwyższy od kilku dni wskaźnik zachorowań na COVID-19 w województwie śląskim, niemal natychmiast podjął decyzję o nieotwieraniu żłobków i przedszkoli . Jak to wygląda w innych miastach? Wcale nie lepiej... Najbardziej prawdopodobna jest opcja, że 6 maja nie otworzymy żłobków i przedszkoli. Nie wyobrażam sobie, że my puszczamy to wszystko na żywioł, pozwalamy na to, by od 6 maja żłobki i przedszkola działały w normalnym zakresie. To, że premier wydaje taki komunikat, nie oznacza, że my wrócimy do normalnej działalności żłobków i przedszkoli, bo to byłoby w mojej ocenie szaleństwem. Mamy jakieś komunikaty, żeby nosić maski. Przecież dzieci w przedszkolach nie będą nosiły masek, bo to niemożliwe – powiedział Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania podczas konferencji... Suche włosy - przyczyny przesuszania i proste rady, jak o nie dbać! Laura Grzelak Milena Majak Blizny po trądziku – jak się ich pozbyć? Najlepsze preparaty i zabiegi Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Warkocze - TOP 15 fryzur z warkoczami, które zapleciesz w ekspresowym tempie Modne paznokcie 2022: Trendy z Instagrama - TOP 17 stylizacji Laura Grzelak Sylwia Przygoda Laminowanie rzęs w domu – jak je wykonać i ile się utrzyma? Fryzury z długich włosów, które zrobisz samodzielnie w 5 minut. TOP 15 inspiracji [Zdjęcia] Jak zrobić panterkę na paznokciach? TOP 15 inspiracji z Instagrama na paznokcie w panterkę Aneta Zygmuntowicz Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Roller do twarzy – który wybrać i jak wykonywać nim masaż? Marta Średnicka Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Mezoterapia – na czym polega zabieg i jakie daje efekty? Aneta Zygmuntowicz Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Najlepsze diety odchudzające 2022 - ranking News & World Report Jak zrobić paznokcie szpice krok po kroku? TOP 15 inspiracji z Instagrama na najciekawsze wzory Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Wypadanie włosów – przyczyny i skuteczne sposoby na nadmierną utratę włosów Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Paznokcie ballerina – jak piłować? TOP 15 inspiracji z Instagrama na najciekawsze wzory Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Pomysły na paznokcie – 25 najciekawszych inspiracji z Instagrama na modny manicure Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Najlepsze wcierki na porost włosów - ranking hitów włosomaniaczek z KWC
Wystawienie stolików na chodniku wymaga zgody zarządcy drogi – to w końcu jego, czyli miejski teren. Na Starym Mieście tylko 2 punkty wystąpiły o taką zgodę. Zobacz też Reklamy na Estkowskiego (nad przyciętymi drzewami) przez lata wisiały nielegalnie Jak dużo mamy „dobówek” na Starym Mieście? Analiza najmu krótkoterminowego
– To powrót do natury, absolutnie unikalne doświadczenie dla ciała i duszy – zapewnia Sebastian Lyall, właściciel restauracji Bunyadi. Pierwszego w Londynie lokalu, w którym klienci spożywają posiłki… nago. Z zewnątrz wygląda jak opuszczony pub – zabite deskami okna, odrapane ściany. Ale w środku pulsuje zupełnie inny świat. Nastrojowy klimat, palące się świece, nagie ciała, bambusowe zasłony… Restauracja Bunyadi, która otworzyła swoje podwoje w połowie czerwca, na brak klientów nie narzeka. Już w chwili inauguracji w kolejce oczekujących na stolik było 46 tysięcy osób. Kelnerka z listkiem Zdrowe jedzenie, spożywane w najczystszej formie. Nago, w klimatycznej atmosferze, bez norm i gadżetów współczesnego świata. – Oferujemy naszym klientom absolutnie unikalne doświadczenie. Powrót do natury – bez chemikaliów, sztucznych kolorów, elektryczności, gazu, telefonu. A także bez ubrań. To rodzaj prawdziwego wyzwolenia – mówi Sebastian Lyall. Restauracja znajduje się w dzielnicy Elephant and Castle i ma być czynna przez trzy miesiące. Po wejściu do lokalu na gości czeka przebieralnia – każdy dostaje do dyspozycji szafkę, zrzuca z siebie ubrania, zakłada biały szlafrok i kapcie i w takim stroju maszeruje do baru, oczekując na zamówiony wcześniej stolik znajdujący się w części restauracyjnej. Miejsca do konsumpcji osłonięte są bambusowymi kotarami, zapewniając intymną atmosferę – pożądaną tym bardziej, że spożywanie posiłków odbywa się nago. Kelnerzy i kelnerki również dostosowują się do tej konwencji, nosząc jedynie listki figowe zakrywające najbardziej intymne części ciała. Całość przypomina klimatem biesiady rodem ze starożytnej Grecji czy Rzymu. Drewniane stoliki, takież pniaki do siedzenia, gliniane naczynia. W pomieszczeniu panuje półmrok, rozświetlany tylko przez kilka świec, a w tle gra cicha muzyka. Restauracja oferuje dwa rodzaje posiłków – zwykły i wegetariański (opcja składająca się z pięciu dań kosztuje 58,99 funta, a z trzech – 38,99 funta). Szef kuchni zapewnia, że wszystkie składniki są świeże i naturalne, i nawet sztućce są jadalne. W menu widzimy łososia, sałatkę z wodorostów, stek z tatara, mus miętowy, szparagi, suszone pomidory z cukinią. I, jakżeby inaczej, wino serwowane w glinianych kielichach. Na spożycie posiłku jest 1 godzina i 45 minut, po czym klienci udają się do baru, gdzie mogą degustować drinki firmowane przez Bunyadi. Ma być miło, przyjemnie i niepowtarzalnie. Taką atmosferę determinuje również przestrzeganie regulaminu, z którym każdy zapoznaje się przy wejściu do restauracji. – Zabronione jest nieprzyzwoite i kłopotliwe zachowanie oraz wszelka aktywność seksualna. Goście, którzy nie zastosują się do tych reguł, zostaną natychmiast usunięci – czytamy w „Notce powitalnej”. Z sową na drinka To był strzał w dziesiątkę. Tak się przynajmniej wydaje, patrząc na liczbę klientów odwiedzających „rozbieraną restaurację” i pochlebne opinie jakie o niej wystawiają. Sebastian Lyall ma powody do zadowolenia. Nie po raz pierwszy, gdyż Bunyadi jest częścią sygnowanego przez niego projektu Lollipop. – Pokonujemy kolejne granice, żeby dawać ludziom to, na co zasługują. I będziemy robić to dalej – w pełni profesjonalnie, przywiązując wagę do jakości usług i wysokich wymagań klientów – zapewnia Lyall, przypominając, że w ubiegłym roku dużym powodzeniem cieszyło się ABQ London, pierwsze na świecie ruchome laboratorium drinków, znajdujące się w ponad 10-metrowym pojeździe. Można w nim było przygotować własne alkoholowe specjały, stosując różne receptury, mikstury oraz najnowsze techniki molekularne. Pomysł został zainspirowany przez telewizyjną serię „Breaking Bad”, a przez laboratorium w ciągu kilku dni przewinęło się ponad 150 tysięcy londyńczyków. Sukces okazał się na tyle spektakularny, że w tym roku podobną akcję przeprowadzono w Paryżu. Głośnym echem odbiła się również inna inicjatywa w ramach Lollipop, o dźwięcznej nazwie Annie The Owl. To restauracja, a mówiąc ściślej drink bar, w którym klienci mogli spożywać trunki w towarzystwie… sów. Bar otworzony w marcu ubiegłego roku w byłej galerii sztuki w londyńskiej dzielnicy Soho, funkcjonował przez tydzień w godzinach – Nieprzypadkowo, gdyż sowy, jako ptaki nocne, aktywne są właśnie o tej porze. Za 20 funtów można było wypić dwa drinki i pobyć dwie godziny w towarzystwie skrzydlatych drapieżników, a zainteresowanie było tak duże, że bilety otrzymali tylko zwycięzcy internetowego losowania. – Naszym celem jest edukacja i kształtowanie świadomości ludzi na temat ptaków drapieżnych. A także ich ochrona. I na to zostanie przeznaczona część zebranych środków – reklamowali się organizatorzy. Tytułowej sowie Annie towarzyszyli jej skrzydlaci pobratymcy – Darwin, Ruby, Cinders, Winston i Hootie. Wszystkie ptaki były oswojone, przy każdym znajdował się wykwalifikowany opiekun-sokolnik. Projekt przyciągnął uwagę światowych mediów i wygenerował ponad 80 tysięcy zgłoszeń na bilety. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Pod internetową petycją protestacyjną podpisało się kilka tysięcy osób. Adam Roberts, szef Born Free Foundation, stwierdził wprost: – Kształtowanie świadomości społecznej i pomoc finansowa dla sów to jedno, ale zupełnie czymś innym jest trzymanie ich w miejscach, gdzie nie mają spokoju i są narażone na bezpośredni kontakt z ludźmi. Narażanie dzikich ptaków na przebywanie w hałasie i zamieszaniu, jakie stwarzają bar czy nocny klub, jest całkowicie nieodpowiedzialne. W odpowiedzi organizatorzy akcji wydali specjalne oświadczenie, w którym podkreślili, że sowy pochodzą z profesjonalnego centrum i są przyzwyczajone do relacji z ludźmi. Każdej z nich towarzyszy zawodowy sokolnik, natomiast hałas i muzykę ograniczono do minimum. Laptopy i koty Co na to same sowy? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że Anglicy nie mniejszą miłością jak do ptaków pałają do kotów. A jeśli tak, to dlaczego nie zaprosić czworonogów do kawiarni? W ten sposób pomyślał Elliot Reed i założył Kitty Cafe w Nottingham, gdzie klientom podczas picia kawy czy spożywania ciastek towarzyszą różnej maści futrzaki. – Wszędzie można spotkać tradycyjne coffe shopy, gdzie ludzie przychodzą z laptopami. I bardzo dobrze, ale jednocześnie coraz więcej osób szuka czegoś innego, chcą wydawać pieniądze na rzeczy, które ich naprawdę kręcą – mówi Reed. Kitty Cafe, oprócz funkcji typowej kawiarni, jest również miejscem, gdzie koty mogą znaleźć nowego właściciela. – Ludzie patrząc na wyluzowane zwierzęta, przyglądając się jak reagują na otoczenie, często podejmują decyzję, że warto je przygarnąć. To działa lepiej na wyobraźnię niż adoptowanie zwierzaka z klasycznego schroniska – przekonuje Reed. Kocie kawiarnie działają także w Londynie i Newcastle, a ich początki sięgają lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia i mają swój rodowód w dalekiej Azji. 102 tony jedzenia Pomysły są różne, koncepcje na ich realizację też. A wszystko w zależności od popytu i upodobań. Ostatnio na Wyspach bardzo popularne stają się kafejki zbożowe. Powstała ich już cała sieć, a jedną z ciekawszych jest Black Milk Cereal Dive w Manchesterze, mająca w ofercie 150 typów zbóż z całego świata, serwowanych z różnymi rodzajami mleka – w miskach zrobionych z czekolady. – Klienci szukają nowości i ekstrawagancji, którymi potem mogą się pochwalić przed znajomymi na portalach społecznościowych. Dla nas to dodatkowa reklama – twierdzi Oliver Lloyd-Taylor, właściciel Black Milk Cereal Dive. Z kolei śniadania z wymyślnymi dodatkami, przygotowywanymi na różne sposoby, to specjalność 26 Grains, baru mlecznego w londyńskiej dzielnicy Covent Garden. Każda potrawa jest tam przyrządzana na oczach klientów. Właścicielka owego przybytku Alex Hely-Hutchinson przyznaje, że do działania zainspirował ją pobyt w Danii, gdzie przez jakiś czas mieszkała. – Spożywanie śniadań poza domem jest tam znacznie bardziej rozpowszechnione niż u nas, a specjalistyczne jadłodajnie są dumą mieszkańców. W ostatnich latach ludzie stali się bardziej świadomi odnośnie tego, co jedzą, chcą odżywiać się zdrowo, a chodząc do fachowców wiedzą co dostają i mogą otrzymać odpowiedzi na nurtujące ich pytania. W innym kierunku podryfował zakotwiczony w Leeds Adam Smith, pomysłodawca The Real Junk Food Project. Projekt został zainicjowany w 2013 roku i obecnie składa się z kilkudziesięciu kafejek oraz restauracji sprzedających jedzenie, które miało trafić na śmietnik bądź do utylizacji. – Bierzemy żywność, której data ważności upłynęła, opakowanie ucierpiało na skutek przypadkowego zniszczenia albo jest jej w nadmiarze. Odrzucamy ustawodawstwo na rzecz zdrowego rozsądku – mówi Smith, dodając, że tylko w ciągu dwóch miesięcy z oferty skorzystało 75 tysięcy osób, które skonsumowały 102 tony jedzenia. I nie było żadnych skarg. Kawiarnie tej sieci sprzedają żywność na zasadzie „płać tyle, ile chcesz”, a akcja rozwija się coraz bardziej nie tylko w Anglii, ale też w Afryce i Australii. Fani z pasjonatami Jaki jest patent na zrobienie biznesu w branży restauracyjnej? – Tu nie ma reguł, ale ogromną częścią sukcesu jest nostalgia i trafienie w gusta klientów – przyznaje Gugu Ndhlovu, główny menedżer restauracji Meltroom w londyńskiej dzielnicy Soho, która specjalizuje się w serwowaniu grillowanych sandwiczy z serem. – Gramy dawną muzykę, a ludzie przychodzą i miło spędzają tu czas, gdyż przypomina im to ich młodość. Takie przekąski jedli kiedy byli dziećmi, dla nich to duża frajda spróbować tego znowu po latach – dodaje Ndhlovu. Równocześnie wzrasta liczba lokali gastronomicznych związanych z różnymi hobby klientów. Dan Pye i Lindsey Brown założyli Dark Matter Cafe w Durham, będące prawdziwym rajem dla fanów komiksów i gier komputerowych. – Sami jesteśmy ich pasjonatami, a że od dawna nosiliśmy się z zamiarem otworzenia kawiarni pomyśleliśmy, dlaczego tego nie połączyć? Biznes świetnie prosperuje i cały czas się rozwija – mówi Dan Pye. Z kolei konsumenci kawiarni Thirsty Meeples w Oksfordzie mogą wybierać spośród ponad dwóch tysięcy gier planszowych i oddawać się im do woli podczas spożywania posiłków. Pomocą w rozgryzieniu nierzadko skomplikowanych meandrów poszczególnych gier służą doświadczeni gracze. A co zrobić, jeśli lubimy wrzucić coś na ząb podczas strzyżenia? Warto wówczas zaglądnąć do restauracji Hurwundeki w pobliżu londyńskiej stacji Cambridge Heath. Nie tylko można tam zjeść tradycyjne koreańskie potrawy, ale również doświadczyć nożyczek i grzebienia we wprawnych rękach fryzjerki. Wszystko dlatego, że usytuowana pod mostem kolejowym restauracja łączy się bezpośrednio z salonem fryzjerskim… Co by tu zjeść? Witchetty grub. Te wielkie białe larwy kilku gatunków ciem i moli tradycyjnie pieściły podniebienia Aborygenów. Shiokara. Japońskie danie zrobione ze stworzeń morskich, takich jak kalmary, które fermentują we własnych wnętrznościach. Nic dziwnego, że często są połykane i popijane kieliszkiem whisky. Serce maskonura. Islandzki przysmak, którym w 2008 roku zajadał się Gordon Ramsay, podczas swojego show w Channel 4. Ostrygi z Gór Skalistych. Nazwa brzmi nieco egzotycznie w stosunku do tego, czym owo danie w rzeczywistości jest. A są to smażone jądra byka, ulubiona potrwa kowboi z Dzikiego Zachodu.(źródło: The Telegraph) Gdzie by tu pójść? Restauracja w Shenzhen w Chinach. Klienci podczas spożywania posiłków siedzą na klozetach służących jako krzesła, a jedzenie serwowane jest w miniaturowych wanienkach i muszlach klozetowych. Opaque w Californii. W tej restauracji goście jedzą w zupełnej ciemności. To unikatowe doświadczenie, tym bardziej, że posiłki podają niewidomi kelnerzy. Aurum w Singapurze. Restauracja serwuje dania znane jako gastronomia molekularna – awangardowy ruch kulinarny, który stosuje naukowe metody, żeby stworzyć nowe smaki. Do siedzenia używane są wózki inwalidzkie. Na uniwersytecie w holenderskim Wageningen jest restauracja, gdzie naukowcy mogą obserwować zachowanie konsumentów reagujących na smaki i zapachy spożywanego jedzenia. Jak w Big Brotherze wszystko jest monitorowane przez kamery.(źródło: Business Insider UK) Dariusz Dzikowski Zobacz rozwiązanie zadania: W pewnej włoskiej restauracji stolik z 4 krzesłami to połowa wszystkich stolików. Przy pozostałych 5 stolikach stoją razem 34 krzesła. Ile jest krzeseł w tej restauracji? Czy wszystkie krzesła można tak ustawić, by przy każdym stoliku było ich po tyle samo? Napiwki to gorący temat, który budzi skrajne emocje. Z jednej strony jest to wyraz szacunku i uznania dla obsługi lokalu, z drugiej natomiast generuje sporo wątpliwości. Jakiej wysokości tip będzie na miejscu, czy tak samo jest na całym świecie? W jaki sposób go wręczyć, a co w sytuacji, kiedy klient płaci kartą? No i druga strona – dzielić pulę napiwków na cały zespół po równo? I czy stanowi ona dochód opodatkowany, który powinieneś rozliczyć? Staramy się odpowiedzieć na najczęściej zadawane pytania – zapraszamy do lektury. Dlaczego daje się napiwkiCoperto, servizio a napiwek Czy napiwek jest obowiązkowyStany ZjednoczoneTajlandiaHiszpaniaChorwacjaBułgariaGrecjaNapiwek w PolsceNapiwek — gotówką czy kartą? Jak dzielić napiwki Czy napiwek jest opodatkowany Tip for tip Dlaczego daje się napiwki Tradycja podziękowania finansowego dla służby za wykonywaną pracę, jest związana z europejską arystokracją. W drugiej połowie XIX wieku została podpatrzona przez bogatych Amerykanów, a następnie przeniesiona do USA. Tam zwyczaj dawania napiwków znalazł podatny grunt i ma się dobrze do dzisiaj. Dlaczego klienci po zjedzeniu posiłku w restauracji zostawiają (bądź nie) dla obsługującego ich kelnera napiwek? Przecież regulują rachunek za zamówienie. Powodów jest kilka. Zgodnie z obowiązującymi normami społecznymi jest to przede wszystkim wyraz dobrego wychowania i wynika z zasad savoir-vivre’u. W ten sposób dziękujemy serwisowi, ale również kucharzom za serwis oraz smaczny posiłek. Często również towarzyszy nam przeświadczenie, że kelner to nie najlepiej opłacany zawód, więc chcemy go nieco wesprzeć. Coperto, servizio a napiwek W niektórych lokalach, szczególnie we Włoszech na rachunku, który przyniesie kelner, może pojawić się dodatkowa pozycja – nazywa się coperto. Nie jest to napiwek, a tzw. opłata za zajęcie stolika. Wynosi ona zazwyczaj od 0,50 do 4 EUR za osobę. Wysokość coperto zależy od rodzaju i prestiżu restauracji. Co ważne, nie trafi on do kieszeni kelnerów, a do kasy. Nie zawsze jednak coperto zostanie doliczone do rachunku. Jeśli staniesz przy barze i poprosisz o szybką kawę – unikniesz go. Warto zwrócić na to uwagę, gdyż często koszt napoju może być niższy niż opłata za zajęcie stolika! Servizio natomiast to właśnie napiwek, który jest znany nie tylko we Włoszech. Ta pozycja nie jest wliczana oficjalnie w rachunek, można według uznania ofiarować kelnerowi między 10 a 15% od całości kwoty na nim wyróżnionej. Czy napiwek jest obowiązkowy Zazwyczaj kwoty, które klient zostawia w podziękowaniu za obsługę nie jest obowiązkowy. Są kraje, w których staje się nawet obrazą dla serwisu. Nie brakuje również państw, w których nie pozostawienie przysłowiowych paru groszy kelnerowi, źle świadczy o gościach. Poniżej znajdziesz informacje, jak to wygląda na świecie. Stany Zjednoczone Amerykanie wyróżniają się szczodrością na tle innych narodów. W USA dobrze jest postrzegane pozostawienie dodatkowych 15, a nawet 20% do rachunku jako podziękowanie za miłą obsługę. Tajlandia W tym kraju nie ma zwyczaju zostawiania napiwku, głównie w miejscach mniej oblężonych przez turystów. Większe miasta rządzą się jednak innymi prawami. Tam coraz częściej zostawia się 10% lub zaokrągla się rachunek do najbliższych 20 THB. Hiszpania Większość Hiszpanów uważa, że napiwek za dobry serwis nie musi przekraczać 8%, a zazwyczaj sugerują pozostawienie kelnerowi dodatkowych 5-6% do rachunku. Chorwacja W tym niezwykle tłumnie odwiedzanym przez turystów kraju najczęściej serwisowi ofiarowuje się 10% w ramach podziękowania za dobre jedzenie i profesjonalną obsługę. Bułgaria Zwyczajowo w Bułgarii zostawia się obsłudze napiwek w wysokości ok. 10% wartości rachunku, jeśli oczywiście wszystko klientowi smakowało, a kelnerzy byli sympatyczni. Grecja Grecy zazwyczaj doliczają serwis do rachunku. W związku z tym pozostawienie napiwku staje się opcjonalne, ale z pewnością mile widziane. Na pewno warto pochwalić jedzenie, bo miłe słowa są równie wysoko cenione, co podarowanie drobnej kwoty kelnerowi. Napiwek w Polsce W naszym kraju standardowo napiwek oscyluje w granicach 10% kwoty rachunku. Warto pamiętać o kilku szczegółach dotyczących jego wyliczania. Wręczając kelnerowi zbyt wysoki napiwek, może się on poczuć zakłopotany. W złym guście jest pozostawianie umownych „paru groszy” lub wyliczanie reszty, co do złotówki. Napiwek – gotówką czy kartą? Jeśli za posiłek klient chce zapłacić gotówką – nie ma problemu z napiwkiem. Wystarczy, że pozostawi kreśloną kwotę kelnerowi lub po prostu zaznaczy, że nie trzeba wydawać reszty. Pozostaje wówczas już tylko kwestia podziału zebranych tipów, ale o tym poniżej. Sytuacja staje się nieco bardziej skomplikowana w momencie, kiedy goście restauracji chcą udzielić napiwku, płacąc kartą. W wielu lokalach terminale płatnicze są wyposażone w taką funkcję. Wystarczy określić kwotę, jaka ma być przekazana za obsługę lub poprosić o doliczenie procentu (zazwyczaj około 10%). Wówczas restauratorowi pozostaje kwestia rozdzielenia jej na swoich pracowników i odprowadzenia podatku. Jak dzielić napiwki Podział napiwków jest uzależniony od zasad panujących w restauracji. Standardowo każdy kelner „zbiera” od swoich klientów tipy, które trafiają do jego kieszeni. Z drugiej strony są lokale, w których trafiają one do jednej, wspólnej puli, a następnie są rozdzielane między członków całego zespołu – po równo lub według jasno określonej hierarchii. Klasyczne napiwki wręczane w gotówce nie są uwzględniane w dokumentach księgowych, a co za tym idzie – nie są obciążone podatkiem. Niekiedy są to dosyć pokaźne sumy, które można podzielić wg zasady: Całość dla jednego kelnera – klasyczny sposób. Kelner otrzymuje całość napiwku, który zostawił obsługiwany przez niego między kelnerów – w niektórych lokalach obsługa organizuje się w zespoły i jeden stolik lub rewir może obsługiwać kilku kelnerów. Wówczas napiwki są sumowane na koniec dnia i dzielone równo pomiędzy między cały zespół – system, w którym część napiwków (określona kwota, albo procent) jest przekazywana szefowi kuchni, a następnie rozdzielana między kucharzy. Warto przemyśleć jaki system dzielenia napiwków wprowadzić, dostosowując go do specyfiki lokalu i charakteru jego gości. Można użyć konkretnych zasad, jako motywatora dla obsługi lub sposób na zbudowanie zespołu. Czy napiwek jest opodatkowany Pomijając wszelkie kwestie społeczne i etyczne związane z napiwkiem, należy przyjrzeć się tej kwestii również z perspektywy podatkowej. Otóż bez względu na to, czy został on przekazany w gotówce, czy też za pomocą płatności kartą – jeżeli choć przez chwilę pozostał w dyspozycji właściciela – należy odprowadzić od niego podatek. Tipy są traktowane na takich samych zasadach podatkowych, jak wynagrodzenie za pracę. W rezultacie obowiązkiem pracodawcy jest pobranie zaliczek na podatek, a następnie przekazanie pracownikom restauracji imiennej, pełnej informacji na formularzu PIT-11. Tip for tip Zwyczaj zostawiania napiwków dla obsługi restauracji funkcjonuje prawie na całym świecie i jest zakorzeniony w tradycji dosyć mocno. Mimo że przyjmuje różne formy, stanowi nieodzowny element podziękowania za serwis. Z perspektywy właściciela lokalu może jednak stanowić problem. Aby tak nie było warto ustalić z załogą jasno określone zasady przyjmowania oraz podziału tipów. W rezultacie nie dojdzie do nieporozumień wśród pracowników, a co więcej – może posłużyć jako element scalający zespół. W kolejkach pamiętajmy zachować metrowe odstępy. 5. Komunikacja z zespołem: informowanie pracowników o wszystkich zmianach, podkreślenie wspólnej odpowiedzialności za przestrzeń pracy, szatnię, toaletę i stosowanie w nich wszelkich zasad higieny. 6. Rękawiczki i maseczki dla personelu: tak przy gotowaniu, jak i przy pakowaniu Restauracje ponownie otwarte! Maseczkę zdejmiecie dopiero przy stoliku, a na co jeszcze trzeba się przygotować? W środę 13 maja rząd przedstawił plan jak będzie wyglądał trzeci etap odmrażania gospodarki. Kolejne obostrzenia zostaną zniesione już od 18 maja - ponownie zostaną otwarte restauracje i inne lokale gastronomiczne. Wbrew wcześniejszym spekulacjom posiłek będziemy mogli zjeść również w pomieszczeniu, a nie tylko w ogródkach restauracyjnych. Będzie trzeba jednak pamiętać o kilku zasadach. Jakich? Sprawdźcie! Zobacz także: Zakłady fryzjerskie, kosmetyczne i restauracje zostaną otwarte! Wiadomo też, co ze szkołami! Rząd otwiera lokale gastronomiczne, zasady Trzeci etap odmrażania gospodarki wejdzie w życie już w najbliższy poniedziałek, 18 maja. Już za kilka dni znów będziemy mogli zjeść posiłek w restauracji, kawiarni, barze, a także w centrum handlowym, w wydzielonej przestrzeni gastronomicznej. Co najważniejsze, klienci będą mogli przebywać zarówno w sali wewnątrz lokalu, jak i w ogródku restauracyjnym. Dostępny w Pyszne kod rabatowy to świetna okazja, aby udać się na kolację do ulubionego lokalu gastronomicznego! Pojawił się jednak szereg wymogów. Lokale gastronomiczne muszą działać w odpowiednim reżimie sanitarnym i z zachowaniem środków bezpieczeństwa. O wymogach i zaleceniach dla gastronomii czytamy na stronie limit osób w lokalu (na 1 osobę musi przypadać co najmniej 4 m2); dezynfekcja stolika po każdym kliencie; zachowanie 2 m odległości między stolikami. Ważne! Blaty mogą być odsunięte od siebie o 1 m pod warunkiem, że stoliki oddzieli się dodatkowo przegrodami o wysokości minimum 1 m ponad blat stolika; zachowanie dystansu 1,5 m od gości siedzących przy osobnych stolikach; noszenie maseczek oraz rękawiczek przez kucharzy oraz obsługę lokalu gastronomicznego. Ważne! Goście restauracji mogą zdjąć maseczki, jeśli siedzą już przy stolikach - brzmi komunikat na stronie Wygląda na to, że jeszcze przez pewien czas będziemy musieli się przyzwyczaić do nowych zasad panujących nie tylko w restauracjach, ale także w innych miejscach publicznych. Wybieracie się do lokali gastronomicznych już 18 maja, czy jednak wolicie jeszcze zaczekać? East News Od 18 maja posiłek będziemy mogli zjeść także w centrum handlowym, w wydzielonej przestrzeni gastronomicznej. East News połowa wszystkich stolików to -> 5. czyli wszystkich stolików jest -> 2 * 5= 10. Odp. W restauracji jest 10 stolików. b) Ile jest stolików czteroosobowych w tej restauracji ? Skoro przy połowie stolików stoją po 4 krzesła a pozostałych stolików jest 5 --> to stolików czteroosobowych jest też 5. Odp.
Menu główne OFERTA Artykuły branżowe - Poradnik Optymalne miejsce dla osoby siedzącej przy stoleProstokątne i kwadratowe stoły są bardziej ustawne i łatwiej jest dostosować ich rozstawienie do odpowiednich warunków w lokalu. Na przykład stoły mogą być łatwo przestawiane i zestawiane ze sobą tworząc większe dla większej ilości stoły są bardziej komfortowe lecz potrzebują większej przestrzeni w restauracji, kawiarni, restauracjach o wysokim standardzie bardzo często są używane stoły okrągłe Legenda do diagramuA - miejsce do przejścia (50- 70cm)B - miejsce na krzesło (45-55cm)C - miejsce obok stołu 15-30cm)D - szerokość stołuE - długość stołuF - miejsce dla gościaMiejsce przy stole potrzebne dla gości. ( wymagana przestrzeń dla jednej osoby ) - Są trzy standardy:F1 - 50 cm ( niezbędne, minimalne - dla fast-food lub miejsc gdzie właściciel zakłada szybszą rotację klientów )F2 - 60 cm ( typowy standard restauracyjny )F2 - 70 cm ( wysoki komfort - ekskluzywne restauracje )
liczba stolików 2-osobowych = 5x liczba stolików 4-osobowych = 2x 2 * 5x + 4 * 2x = 90 10x + 8x = 90 18x = 90 |:18 x = 5 liczba stolików 2-osobowych = 5 * 5 = 25 liczba stolików 4-osobowych = 2 * 5= 10 Odpowiedź: W tej restauracji jest 25 stolików dwuosobowych i 10 stolików czteroosobowych Nowe obostrzenia dotyczące gastronomii Wspólny stolik tylko dla rodzin i osób przebywających w tym samym gospodarstwie domowym - to jeden z rządowych przepisów, do których mają dostosować się restauracje. To także spory kłopot dla restauratorów, którzy nie wiedzą w jaki sposób mieliby sprawdzać swoich klientów. Jakie jeszcze przepisy wprowadził rząd? Dowiesz się więcej czytając ESKA Warszawa. Otwarcie restauracji - obostrzenia Ograniczona liczba osób w lokalu, co najmniej 2-metrowe odstępy między stolikami, obsługa w maseczkach czy płyny do dezynfekcji w części jadalnianej. Te obostrzenia są trudne do zrealizowania, ale możliwe. Są jednak przepisy, do których trudno się dostosować. Czytaj także: Restauracje, puby i kawiarnie w Warszawie znów otwarte! "Kolejka po kawę od [WIDEO] Wspólny stolik tylko dla rodzin - Przy jednym stoliku może przebywać rodzina lub osoby pozostające we wspólnym gospodarstwie domowym. W innym przypadku przy stoliku powinny siedzieć pojedyncze osoby, chyba, że odległości między nimi wynoszą min 1,5 m i nie siedzą oni naprzeciw siebie. Wyjątkiem są stoliki, w których zamontowano przegrody, np. z pleksi, pomiędzy osobami - czytamy na stronie rządu. Czytaj także: Certyfikat dobrego konkubenta - czy kelner ma prawo poprosić nas o dowód wspólnego mieszkania? Restauracje w Warszawie otwarte Rodzina i gospodarstwo domowe - jak mamy to sprawdzać? Powyższy przepis jest dla restauratorów jednym z najtrudniejszych do zrealizowania. Pojawiają się pytania w jaki sposób pracownik może sprawdzić, czy ktoś jest rodziną lub mieszka w tym samym miejscu. - Nie będziemy tego robić. Nie wyobrażam sobie tego. Słyszałam o tym, że niektórzy chcą sprawdzać dowody - ale to przecież też nie jest legalne. Nie każdy musi mieć w dowodzie nazwisko męża. Poza tym nie wiadomo czym tak naprawdę jest "gospodarstwo domowe". Nie wyobrażam sobie jak mielibyśmy to sprawdzać. To jest jeden z tych przepisów, które mnie dziwią. Nie rozumiem tego, nie wiadomo jak to należy zinterpretować - tłumaczy menadżer Relax Cafe Bar, Alex Tęcza. Czytaj także: Zakaz wychodzenia z domu: rodzina i pożycie. Z kim możemy się widywać? [ZASADY] Dokładna lista obostrzeń dotyczących gastronomii znajduje się na stronie rządu. Zobacz rozwiązanie zadania: Przy połowie stolików w restauracji stoją po 4 krzesła. Przy pozostałych 5 stolikach stoją razem 34 krzesła. Na ile spośród poniższych pytań można odpowiedzieć na podstawie tych informacji?
Bary i restauracje otwarte są od poniedziałku 18 maja. Otwierają się dla klientów wraz z wdrożeniem przez rząd trzeciego etapu odmrażania gospodarki. Będą jednak funkcjonować na zupełnie nowych zasadach niż przed pandemią koronawirusa. Zasady bezpieczeństwa w barach i restauracjach są rygorystyczne, nie dziwi więc , że pojawia się szereg pytań np. o to, ile osób przy stoliku, czy można będzie skorzystać z toalety, co z maseczkami w barach i restauracjach, jak w ogóle zamówić posiłek. Mamy dla Was FAQ sporządzone na podstawie wytycznych Ministerstwa Zdrowia. Bary i restauracje, oto zasady dotyczące klientów. Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłosili wdrożenie trzeciego etapu odmrażania gospodarki Nowe łagodniejsze przepisy wejdą w życie 18 maja, otworzą się bary, restauracje, fryzjerzy, kosmetyczki Będą jednak obowiązywały rygorystyczne przepisy sanitarne, stoliki co 2 metry i 1 osoba na 4 m kw. Trzeci etap odmrażania gospodarki. Co obejmuje?Podczas specjalnej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłosili wdrożenie trzeciego etapu odmrażania gospodarki, a mówiąc bardziej potocznie, luzowania obostrzeń, z którymi zmagamy się od początku pandemii koronawirusa. Nowe łagodniejsze przepisy wejdą w życie 18 maja. Wiele osób czekało własnie na ten etap, bo jest kluczowy nie tylko z punktu widzenia drobnych przedsiębiorców, ale również społeczeństwa. Zobacz równieżJak wygląda wizyta u fryzjera i kosmetyczki? Oto nowe zasady18 maja będą mogły bowiem wznowić działanie bary i restauracje, zakłady fryzjerskie oraz kosmetyczne. Czyli wszystko to, czego tak bardzo nam brakowało w minionych dwóch miesiącach. JAKIE WYMOGI SANITARNE TRZEBA STOSOWAĆ W KAWIARNIACH I RESTAURACJACH?ZOBACZCIE W PRAKTYCEBary i restauracje: zasady bezpieczeństwaTrzeba jednak podkreślić, że zasady działania wymienionych branż będą się mocno różnic od tych, jakie pamiętamy sprzed pandemii, zwłaszcza w barach i restauracjach. Na spotkania przy pizzy z grupą znajomych jeszcze będziemy musieli poczekać. Rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia jasno określa zasady bezpieczeństwa, które będą obowiązywać bary i restauracje od 18 maja. Bary i restauracje otwarte dla klientów. Ile osób przy stoli... Nic dziwnego, że wiele osób już dziś zastanawia się, co będzie dozwolone, a co nie. Nowy reżim sanitarny określa np. tak szczegółowe kwestia jak wyjście do toalety, kolejki, odległość od stolików i z kim będziemy mogli przy nich usiąść. Musisz to znaćKoronawirus w Polsce. Mapa i raport zakażeń Ministerstwa Zdrowia i WHOKoronawirus atakuje Śląsk. Gdzie mieszkają zakażeni?Czy Śląsk zamkną jak Wuhan? Luzowanie może być cofnięteNa Śląsku jest najwięcej zakażeń w kraju. Dlaczego?Wśród wymogów i zaleceń dla barów i restauracji są osób w lokalu (na 1 osobę musi przypadać co najmniej 4 m2); dezynfekcja stolika po każdym kliencie; zachowanie 2 m odległości między stolikami. Blaty mogą być odsunięte od siebie o 1 m pod warunkiem, że stoliki oddzieli się dodatkowo przegrodami o wysokości minimum 1 m ponad blat stolika; zachowanie dystansu 1,5 m od gości siedzących przy osobnych stolikach; noszenie maseczek oraz rękawiczek przez kucharzy oraz obsługę lokalu gastronomicznego. To jednak nie wszystko, szczegółowe zalecenia określa rozporządzenie, w którym znajdziemy odpowiedzi, jakie dziś zadają sobie zarówno restauratorzy jak i klienci. Sprawdź w galerii, oto 8 najczęściej zadawanych pytań o działanie barów i restauracji od 18 w przycisk galeria poniżej i znajdź odpowiedźSporo obowiązków nałożono również na właścicieli lokali, przez co nasze ulubione miejsca na pewno mocno się zmienią. Pierwszy etap odmrażania gospodarki i luzowania obostrzeń wprowadzono z powodu pandemii koronawirusa wprowadzono 20 kwietnia. Kolejne etapy następują dwa tygodnie po sobie, tak aby można było przeanalizować, czy kolejne otwarcie nie przełożyło się na wzrost zakażeń. Obejrzyj dokładnieZaginieni w woj. śląskim. Wiecie, gdzie są? Rodziny czekająŚląsk się szybko wyludnia. Gdzie ubywa najwięcej?Groźny wypadek w Bytomiu. Ambulans dachowałTłumy na targowisku w Będzinie. Czy to bezpieczne?Zobacz koniecznieNie jedzcie tego! Biedronka, Lidl i IKEA usuwają żywność z toksyczną substancjąTe kobiety nie płacą alimentów na dzieci. Szuka ich policjaKibice dewastują zabytkowy Nikiszowiec. ZobaczcieRadzionków wybudował cudny rynek od zera. ZobaczciePolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Rozejrzyj się w naszej ofercie, aby wybrać trwałe oraz funkcjonalne meble do barów i restauracji. Stoliki kawiarniane do wykorzystania w domu. Przedstawiamy szeroki wybór stolików kawiarnianych, które można wykorzystać także w swoim domu. Pozwolą uzupełnić wystrój mieszkania. Świetnie sprawdzą się w salonie i kuchni. “Klient” to określenie aktualnie obraźliwe. W restauracji jest “Gość”. Gość, koniecznie przed duże “G”. Nie daj borze (od “boru”, a nie “boga”) nazwać takiego “klientem”, awantura murowana. Preferowany rodzaj awantury: internetowa gównoburza. Nigdy w cztery oczy. Przecież on tu przychodzi wydać hajs, ma wymagania i w związku z tym jest Gościem-Służcie-Mi-Uniżenie-Natychmiast. Jeśli już nad czymś się pastwię, to nad złym jedzeniem, a rykoszetem obrywają szefowie kuchni. Ale może choć raz spójrzmy w lustro i odpowiedzmy sobie na jedno ważne pytanie: czy jesteśmy w tej nierównej walce krystalicznie czyści? My, klienci – pardon – Goście restauracji? Bo nie wydaje mi się. Łatwo jest całą winę za własne niezadowolenie przerzucić na kelnera, kucharza, jedzenie, restaurację. Czasem czytam tak kuriozalne opinie “Gości”, że z serca współczuję restauratorom, którzy z zasady muszą to brać na klatę i kajać się przed… No właśnie, przed kim? Zwykle nie są to stali klienci, tylko przypadkowe ziomeczki, które na co dzień szarpią chleb baltonowski z pasztetem z puszki jak Reksio szynkę, ale jak już raz na dwa miesiące szarpną się na restaurację, to muszą z tego wyciągnąć 200%. Z dopompowaniem sobie ego włącznie. 1. Rezerwacja Dwa podstawowe słowa: ZRÓB/ODWOŁAJ. Gastronomia to nieprzewidywalny biznes. Czasem restauracja jest pełna, a czasem świeci pustkami. Rezerwacje to dla szefa kuchni doskonałe narzędzie, które pomaga mu zarządzać kuchnią i np. marnować mniej jedzenia. Ale jeśli wiesz, że nie przyjdziesz – zadzwoń i odwołaj. Bądź kulturalnym człowiekiem i nie pozwól, aby ktoś bez sensu na ciebie czekał czy blokował stolik, który mogą zająć inni goście. Odwoływanie rezerwacji to nie wstyd, tylko normalna praktyka wszędzie na świecie. 2. Nastawienie Naprawdę myślisz, że twoje samopoczucie nie wpływa na to, jak odbierzesz doświadczenie, jakim jest wizyta w restauracji? Kobieta z PMS-em jest w stanie znaleźć każdą dziurę w całym, nawet jeśli nie ma ani jednej. Wiem, bo co miesiąc tego zaszczytu dostępuję. Oceniając restaurację pamiętaj, jaki miałeś wtedy humor. Może byłeś tak wściekły po rozmowie z szefem, że nawet kobieta o trzech cyckach nie byłaby w stanie cię zadowolić, nie mówiąc o kawałku mięsa z sałatą? Serio, warto łapać dystans do samego siebie. Dlatego czasem te restauracyjne wrażenia warto podzielić przez dwa i spróbować ocenić je po czasie, kiedy emocje opadną. Bo ludzie są jak zwierciadła – podchodzą do nas tak, jak my podchodzimy do nich, więc może kelner czując twoją oschłość nie rozkwitł przed tobą jak róża, a to z kolei pogłębiło twoje niezadowolenie. Mogło tak być, prawda? 3. Otwartość Jak już do tej restauracji idziesz, to nie torpeduj wszystkiego, czego nie znasz. Ja wiem, że w przyrodzie rządzą instynkty i czasem najlepszą formą obrony przed tym, czego nie znamy jest atak, ale to nie to miejsce i nie ten czas. Dziś szefowie kuchni wychodzą z pudełka, łamią schematy, więc zachowaj otwartość w sercu. Spróbuj czegoś nowego, ciesz się tym. Nie bądź betonem, który sarka na wszystko, czego wcześniej nie widział. A jak czegoś nie wiesz lub nie znasz, to pytaj. To nie jest wstyd, tylko przejaw normalności. 4. Kultura osobista Klucz do każdej sytuacji życiowej. Jeśli podchodzisz do ludzi z uprzejmością, zwykle odwdzięczają ci się tym samym. Cham jest tylko chamem, który zostawia po sobie nieprzyjemne wrażenia. Nie bądź chamem, to jest naprawdę słabe. Nie pstrykaj na kelnera, nie podnoś głosu, bądź uprzejmy, zdobądź się na uśmiech. W ten sposób podnosisz szansę na to, że on odpowie ci uśmiechem o jakieś 100%. To ma być przyjemność! Ale też pamiętaj o tym, że nie jesteś w restauracji sam. Nie każde miejsce jest idealnym wyborem dla rodzin z małymi dziećmi, więc warto myśleć nie tylko o sobie, ale także o innych. 5. Szacunek Fakt, że to ty płacisz rachunek nie oznacza, że należy ci się więcej szacunku, niż reszcie świata. Szacunek to coś, co należy się wszystkim z automatu, chyba że zapracowali na jego brak. Niech ci się więc nie wydaje, że wolno ci wszystko, że możesz poniżyć kelnera i zachowywać się jak buc. Nikt ci tego głośno nie powie, ale niewidzialna etykietka buca przylgnie do ciebie już na zawsze. A jak wrócisz do tej restauracji, to możesz być pewien, że kelnerzy między sobą napomkną coś o “tym bucu przy stoliku w rogu”. Tak, to będzie o tobie. Szanuj ludzi, oni naprawdę ciężko pracują po to, aby tobie było miło i smacznie. 6. Smakuje/nie smakuje Mów o tym zawsze. Nie bądź cichociemnym dopierdalaczem internetowym, bądź człowiekiem. Jeśli coś ci nie smakowało, to powiedz o tym kelnerowi lub szefowi kuchni, jeśli ten będzie miał czas z tobą porozmawiać. Dobrze by było, abyś umiał też wskazać dlaczego konkretnie ci nie smakowało, zamiast rzucić coś równie pustego jak “to po prostu nie moje smaki”. Daj kucharzowi wskazówkę, to pomaga mu gotować jeszcze lepiej i doskonalić warsztat. I nie awanturuj się, przecież wszystko można powiedzieć normalnie. Często przyciszony głos jest lepiej słyszalny, niż krzyk. Jeśli coś jest nie tak, zawsze bez wyjątku mówię o tym obsłudze lub szefowi kuchni, dlatego żaden nie jest zaskoczony późniejszą recenzją na blogu. A jeśli ci smakowało? Przekaż podziękowania dla kuchni. To jest naprawdę budujące, kiedy ktoś chwali twoją pracę i wszyscy o tym świetnie wiemy. Natomiast wysokie noty w konkursie na żenadę tygodnia zawsze otrzymują goście, którzy zjadają 90% porcji, po czym informują kelnera, że im nie smakowało. Oczywiście liczą, że nie znajdą tego dania na rachunku. Ja wiem czy mi nie smakuje po pierwszym kęsie, ewentualnie trzech. Naprawdę nie wiem jak ja to robię… Może jestem bogiem? 7. Napiwek Poza sytuacją, w której ewidentnie zawodzi serwis – daję zawsze. Więcej o rozkminach napiwkowych przeczytacie w tym tekście. Nie rób siary, daj te 10%. Chyba cię stać, skoro chodzisz do restauracji, prawda? 8. Opinia o restauracji Każdy jest wolnym człowiekiem i pisze w internecie, co mu się podoba. Ale jak już zabierasz się za pisanie opinii o restauracji i wiesz, że będzie ona negatywna, to skup się na konkretach: co jadłeś, dlaczego ci nie smakowało, co nie odpowiadało ci w zachowaniu kelnerów. Nie wal tekstów w stylu “to nie mój klimat”, “jedzenie słabe”. Nie no, Sherlocku, dzięki za te cenne rady! Odmieniły nasze życie! Niech twoja krytyka będzie konstruktywna i niech płynie z niej jakaś nauka dla samej restauracji. Jest też pewien rodzaj ludzi, którzy wiernie korzystają z różnych usług, wracają do tych samych knajp, są zachwyceni, kelnerzy już znają ich ulubione dania, sielanka. Raz, drugi, piętnasty. Ale za szesnastym coś idzie nie tak. Zupa jest za słona, kelner za wolny, woda zbyt mokra. Co się wtedy dzieje? Wracają cichutko do domu, otwierają laptopika i… Wreszcie na scenę wchodzą ONI, cali na biało. I zaczyna się napierdalanka, że tak lubili to miejsce, wielokrotnie podkreślają, że są STAŁYMI GOŚĆMI (aż do dziś, oczywiście) i zawsze było tak dobrze, a tu taka wpadka! O, nie, nigdy więcej tu nie wrócą! Skandal! Odejmują gwiazdkę za słoną zupę! I drugą za krzywą minę kelnera! I trzecią za odjęcie drugiej! No, spoko, ale dlaczego przy piętnastu poprzednich wizytach nie napisali, że jest dobrze, tylko dopiero przy szesnastej, kiedy zdarzyła się wpadka? Może oni też są z wpadki? Zastanówcie się nad tym. Magda foto: Podobne wpisy

miejsca przy stolikach dwuosobowych; jest 6 stolików DWUosobowych, więc; 6*2=12 miejsc miejsca przy stolikach czteroosobowych O 4 WIĘCEJ, (więc dodawanie) 6+4=10 10*4=40 miejsc (razy cztery, ponieważ to stoliki CZTEROosobowe.) stoliki ośmiosobowe; 6+10=16 16/2 (bo dwa RAZY MNIEJ, więc dzielenie)=8 8*8=64 miejsc (bo ośmioosobowy)

Przy połowie stolików w restauracji stoją po 4 krzesła. Przy pozostałych 5 stolikach stoją razem 34 krzesła. na ile spośród poniższych pytań można odpowiedzieć na podstawie tych informacji ? ile stolików jest czteroosobowych w tej restauracji ? ile jest stolików w restauracji ? czy jest stolik z 7 krzesłami ? czy wszystkie krzesła można tak ustawić by przy każdym było ich po tyle samo ? A na jedno B na dwa C na trzy D na cztery przy połowie stolików w restauracji stoją po 4 krzesła. Przy pozostałych 5 stolikach stoją razem 34 krzesła. na ile spośród poniższych pytań można odpowiedzieć na podstawie tych informacji ? ile stolików jest czteroosobowych w tej restauracji ? ile jest stolików w restauracji ? czy jest stolik z 7 krzesłami ? czy wszystkie krzesła mozna tak ustawić by przy każdym było ich po tyle samo ? A na jedno B na dwa C na trzy D na cztery .
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/673
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/290
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/68
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/458
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/235
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/507
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/113
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/600
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/707
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/533
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/661
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/144
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/131
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/84
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/653
  • przy połowie stolików w restauracji