Jaka była Twoja pierwsza mysl kiedy dowiedziałaś się że jesteś w ciąży? - Jaka pierwsza myśl przyszła Wam wtedy do głowy> Pamiętacie?kobieta nie ugania się za
Postów: 962 253 Hej. Amelio a robiłas juz jakieś badania? Np hormony? Mi tez moja gina powiedziała że wszystko jest SUUUPER, ale na podstawie usg pochwowego i badania palpacyjnego. I takie jest super że w ciażę nie moge zajść od 10 miesięcy. Dlatego biorę sprawy w swoje ręce i jutro mam umówione badanie hormonów Amelia San lubi tę wiadomość Moja gwiazdka z nieba :* Hej ja mam podobny problem od roku od kilku lekarzy slysze ze wszystko jest ok a jednak sie nie udaje. ja mialam robione hormony juz mam w normie ale i tak nic:( Postów: 962 253 Bez przesady. Tez mam 28 lat, chociaż może na pierwsze pewnie troche przypóźno. A to usg nadaje się tylko do tego by sprawdzic czy w środku gra. Sama sie przekonałam że najważniejsze hormony, bo już innej wizji nie mam. Tobie tez radze je zrobić. Moja gwiazdka z nieba :* Postów: 4338 5103 Amelia, jeśli nie robiłaś badań hormonalnych, to nie masz pewności, że wszystko jest ok. Problemów np. z prolaktyną nie widać na usg. Zrób badania. I uzbrój się w cierpliwość. Zdrowa kobieta potrzebuje czasem 12 cykli, żeby zajśc w ciążę i to wcale nie musi oznaczać, że coś z nią nie tak. To wypadkowa prawdopodobieństwa, do tego nawet zdrowym kobietom zdarzają się w ciągu roku cykle bezowulacyjne. A Ty próbujesz dopiero od 4 miesięcy Poczytaj sobie forum, jest dużo podobnych wątków, może dowiesz się czegoś z tego, co już zostało napisane. Trzymam kciuki za zdrowie i szybką ciążę. Amelia San, vanessa, Emma80, mik82, kapturnica, anja83, redmann, przyszła mama:), gabi544 lubią tę wiadomość hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna Postów: 962 253 Tez łykam kwas od 4 miesięcy. Ale to nie pomaga zajść w ciążę Moja gwiazdka z nieba :* Kochaniutka ja juz 3 lata sie staram 2 miesiact temu poszlam do lakarza ktorego polecila mi kolezanka, powiedzial mi ze wszystkow swoim czasie. kazal przejsc na diete nisko glikemiczna kazal brac clostilbegyt od 5 do 9 dnia i napewno sie uda wiec czekam:) dla mnie najwazniejsze jest to ze jestem zdrowa a o dzidzie bedesie starac do skutku az sie uda:) I tobie tez sie uda napewno daj sobie troszke czasu Weszłam do was ponieważ też myślałam, ze wszystko jest ok.. na początku.. lekarz powiedział, ze do 6 miesięcy max i będę w ciąży. Niestety okazało się inaczej. Wciąż nic nie wychodziło.. zastanawiałem się co się dzieje, że moje koleżanki zachodzą ot tak... w pierwszym lub 2 cyklu a u nas nic:( zrobiłam badania i mąż. Niestety! U męża bardzo słabe nasienie na pograniczu in vitro.. u mnie późna owulacja albo wcale.... Teraz w życiu nie dałbym sobie wmówić, że ciągłe próby bez skutku świadczą o tym że jest ok. Maiłam wciąż wrażenie, że wszystkie zachodzą tylko nie ja.. i też nie wiedziałam czemu. Nie chodzi o to żeby się nakręcać, ale moim zdaniem jeśli po 3 cyklach nic to należałby zrobić choć podstawowe hormony.. i faceta przebadać obowiązkowo! Wiek nie koniecznie ma tu coś do rzeczy- zdrowa 24 latka i zdrowa 34 latka +zdrowy facet może szybko zajść w ciążę - ale podkreślam - trzeba być zdrowym! agnes175, dmuchawiec, justa1234, Kokilka, Dea28, Niczkka lubią tę wiadomość mazowieckie okolice warszawy a TY justa1234 lubi tę wiadomość Postów: 2476 2585 4 miesiące to króciutko, więc spokoooojnie A na podstawie badania gin i USG niewiele wiadomo na temat tego, czy wszystko jest w porządku Masz regularne cykle? Jakieś problemy ze zdrowiem ogółem? Postów: 962 253 Ja w sumie podchodziłam do tematu, że w koncu sie uda. Nie ten cykl, to na pewno następny i będzie ciąża. Nic bardziej mylnego. Lekarza nic nie kosztuje napisac na kartce jakie badania mozna wykonać, ale jak widac wolą gadac jak mi moja-ooo kochana ty nie masz problemu. Po roku nieudanych staran można mówić o problemie... Glupia gadka, gdyby nie to forum nadal bym tak myślała Teraz myślę co jutro wyjdzie z tych hormonów. Chociaz jestem dobrej myśli mimo wszystko Moja gwiazdka z nieba :* Sarenka2015 wrote: Ja w sumie podchodziłam do tematu, że w koncu sie uda. Nie ten cykl, to na pewno następny i będzie ciąża. Nic bardziej mylnego. Lekarza nic nie kosztuje napisac na kartce jakie badania mozna wykonać, ale jak widac wolą gadac jak mi moja-ooo kochana ty nie masz problemu. Po roku nieudanych staran można mówić o problemie... Glupia gadka, gdyby nie to forum nadal bym tak myślała Teraz myślę co jutro wyjdzie z tych hormonów. Chociaz jestem dobrej myśli mimo wszystko [/QU ja robie badaniaco miesiac mam juz cala teczke wynikow i one naprawde sasuper i co nic musze czekac az sie uda co mam wiecej robic nie jest latwo Amelia San wrote: Ja też, wcześniej Siedlce, teraz Warszawa. Zapytałam, bo myślałam, że może polecisz mi jakiegoś dobrego gin Wezmę sobie do serca wszystkie Wasze rady kochane. Miejmy nadzieję, że ten rok będzie Nasz Kita, dziękuję za Twój wpis. jak bys chciala moge Ci polecic tego co ja do iego chodze on przyjmuje w warszawie Amelia San lubi tę wiadomość Amelia San wrote: Ja też, wcześniej Siedlce, teraz Warszawa. Zapytałam, bo myślałam, że może polecisz mi jakiegoś dobrego gin Wezmę sobie do serca wszystkie Wasze rady kochane. Miejmy nadzieję, że ten rok będzie Nasz Kita, dziękuję za Twój wpis. Nie ma za co:) i dodam, że mężczyznę dużo łatwiej przebadać a leczy się wiele miesięcy... bardzo często bezskutecznie. Mój np. wcale nie wygląda na ułomka.. a wyniki są jakie są.. jutro drugi raz powtarza badanie nasienia po 3 miesiącach suplementacji. Zobaczymy czy cokolwiek ruszyło. Jakby od razu zrobił badania to już z rok temu moglibyśmy go leczyć.. i mi rok przybył właściwie to tak w sumie od niedawna wiemy na czym stoimy...bardzo żałujemy, że to nie wyszło wcześniej oboje... jak to się mówi: lepiej żałować że się coś zrobiło niż że się nie zrobiło.. my żałujemy, że nie zaczęliśmy od dokładnych badań! Amelia San, dżelka lubią tę wiadomość My odkładaliśmy głównie z przyczyn materialnych. Nie było warunków.. nie żałuję, że odkładałam.. tak było trzeba. Żałuję, że się nie zbadaliśmy w momencie podjęcia decyzji. Postów: 962 253 Ej Amelio Wlaśnie zamówiłam ten żel. Nie słyszałam wcześniej o czyms takim. Ciekawe czy naprawde pomaga przy zajściu. Amelia San lubi tę wiadomość Moja gwiazdka z nieba :* Kita to tak jak my tez odkladalismy bo bylo ciezko, a jak sie zdecydowalismy to napotykamy trudnosci Postów: 962 253 No kosztuje, ale jak ma wspomóc dlatego kupiłam. Podstawą jednak sa badania. Moja gwiazdka z nieba :* kita, co nie tak z wynikami męża? Kokilka lubi tę wiadomość Postów: 50 8 Cześć to prawda nie ma co czekać ,jeżeli rok czasu się staracie. i te ciągłe gadanie ,że trzeba czasu ,że wszystko jest ok ,bzdura to tylko z biegiem czasu łamie psychikę,każda ciąża u znajomej staje się dla mnie porażką . Dla tego w tamtym mscu sprawe wzięłam w swoje ręce ,zaczęliśmy od badania nasienia,okazało się wporządku liczba 23 mln górny zakres ,ruchliwość również wporzadku,nie wiem czy tak było bo od stycznia mąż bierze pro men ,ale wynik był dobry to najważniejsze. Czekam na początek cyklu żeby w 3 dc zrobić na hormony i zobaczymy co dalej czekajcie zróbcie badania . Wiesze ,że nie juz teraz ,czy za miesiać zajde w ciąże bo to jest złudne jeżeli wyniki będą zle ,ale będe wiedzieć w jakim kierunku mam dążyć do upragnionego celu . Karina
Ostatecznie postanowiłam więc, że powiem Arturowi o ciąży. A potem… Niech się dzieje, co chce. Zwlekałam trzy dni. Wiedziałam, że nie ucieknę od tej rozmowy, ale strach przed reakcją ukochanego był silniejszy. Za nic w świecie nie chciałam go stracić. Czwartego wreszcie zebrałam się na odwagę. (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 18:19 Nie wiem sama co myśleć, od jakis 3 tyg mam cały czas wrażenie, że jestem w ciąży. Test zrobiłam 2 tyg temu, wyszedł negatywny. Wczoraj powinnam dostać okres. Od kilku dni mam straszne wzdęcia, bolą mnie piersi, jestem senna.... Już mam jedno dziecko i było podobnie. Nie jestem przygotowana na drugie dziecko i trochę się obawiam. Oczywiście jak bedzie, to i tak bedzie radość. A moze sobie tylko wmawiam.... Miała któraś z was takie przeczucia i się sprawdziły? 0 2 (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 18:20 polecam szybko zrobic kolejny test i sie upewnic:) 0 1 (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 18:24 mozna miec przeczucia :) 0 1 ~xyz (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 18:27 tylko ciężko wyczuć granicę miedzy dopisywaniem sobie objawów a przeczuciem o byciu w ciaży. Czekam do jutra, jak nie w sobotę robię test, zobaczymy. Ale wydaje mi się, że kobiety czują, że są w ciąży. Ja w pierwszej ciaży wiedziałam jeszcze zanim miałam dostac okres. Teraz jestem skołowana. Ale powiedzcie dziewczyny, kobieta czuje, że ktos jest pod serduszkiem prawda? 0 1 (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 18:28 mój mąz mi mowil dwa -trzy dni przed zrobieniem testu ze jestem w ciaz,oczywiscie ja sie i byłam. 0 0 ~m. (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 19:00 Ja nie miałam żadnych,wręcz zapomniałam ze sie starałam o dziecko i było dla mnie dziwne dlaczego mnie boli pierś,nigdy wczesniej na okres mnie nie bolały piersi,noi jeszcze na komuni obiad mi nie smakował za to tort i kawa weszła ze smakiem. 0 0 (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 19:01 ja czułam ;), a jeszcze bardziej czuł mój mąż, pierwszy test wyszedł negatywny ale my i tak wiedzieliśmy (czuliśmy), że fasola jest zasadzona :) 0 0 ~jusia (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 19:03 ja miałam przeczucie od razu po stosunku:) a kazdy kolejny dzien to przeczucie tylko nasilał....pierwszy test wyszedł negatywny....drugi w dzień planowanego okresu juz nie:) jest 2 ciąża:) 0 0 (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 19:05 szkoda, że nie ma takich testów, które wykazują od razu po stosunku ;) A tak na serio to trochę czasu te plemniki potrzebują żeby dotrzeć do celu, ciekawe na czym opierało się to Twoje przeczucie ;) 0 1 ~jusia (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 19:13 przeczucie to przeczucie:) nie musi miec podstaw:)...a tak na serio to uzasadnione podejrzenia zaczęły się rzecz jasna "chwilę" później, ale i tak bardzo bardzo szybko....przede wszystkim kolosalne zmęczenie, senność, gąbczaste piersi...no wiedziałam no:) 0 0 (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 20:40 Ja miałam tak jak m. też zapomniałam, że się staram :) 1 0 ~ja (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 21:05 ja wiedziałam, że jestem w ciąży na kilka dni przed terminem @ ;) oczywiście wmawiałam sobie, że to coś innego ;) a to grypa żołądkowa(bo żołądek miałam zawiązany w supełek), a to nerwy, grypa, przemęczenie(senność w ciągu dnia)... pierwszy raz w życiu miałam bolące piersi ;) bóle brzucha jak przed okresem ale słabsze (nawet latałam do kibelka sprawdzać czy może jednak już @ dostałam) ;) do tego sny... ;) straszna wrażliwość na zapachy... ;P kilka dni po terminie @ zrobiłam betę - dla potwierdzenia tego, co już wiedziałam ;) wynosiła 1044 ;) 0 2 (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 21:05 Ja tez miałam takie przeczucie pomimo tego że pierwszy test wyszedł negatywny (w dzień spodziewanej miesiączki) - następny po tygodniu już pozytywny :) 1 0 ~beata (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 21:11 mozna mieć przeczucie, a można sie wkręcać, w końcu bywają ciaże urojone ponoć. Ale jeżeli ewidentnie widać,ze z cialem dzieje sie coś dziwnego to moze twoje przeczucia sie sprawdzą;) Ja też dużo przed terminem @ miałam takie symptomy;) no i obawiałam sie,że się wkręcam ale jednak nie byłam w ciąży;) głównie takie objawy jak opisałaś miałam 0 0 (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 21:17 ja też wyczułam :) kilka testów wyszło negatywnych, a ja i tak wiedziałam swoje :) [url= 1 1 ~Asia (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 21:57 Mi się przysniło ze jestem w ciąży i stwierdziąłm, że to niemożliwe! Później jeszcze mama mi powiedziala ze w horoskopie czytala o powiekszeniu rodziny... No i okazało się, ze zaliczyłąm najcudowniejszą wpadeczkę :)))) 0 1 (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 22:31 Tak jak pisała Beata.. Może to być ciąża urojona.. Oznaki te same.. :) a wywołać ją może np strach przed ciążą.. ;) 0 0 (11 lat temu) 7 kwietnia 2011 o 22:48 ja przy pierwszej ciazy tez zapomnialam, ze sie staralam i jak po ok miesiacu juz bylam zaniepokojona ciaglbym brakiem @ zrobilam od niechcenia test. oj jakie bylo moje zdziwienie wowczas. ale odrazu jak tylko zobaczylam 2 kreski na tescie to zaczelam miec mdlosci. a nowo wymienione opony w samochodzie czulam na kilometr. teraz kiedy staramy sie o 2 dziecko to juz nie jest tak latwo. nie da sie zapomniec o starankach i to kilkumiesiecznych i wmawianiu sobie objawow. jest jednar roznica miedzy przeczuciem a chcecia posiadania a co za tym idzie wmawianiem sobie. 0 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 07:53 Koleżanka juz chyba ze 2 lata sie stara i co miesiac ma objawy ;) I za każdym razem "to już na pewno", a to cycki ją bolą, a to nie ma ochoty na kawę, a to często do kibelka chodzi. Poczytała sobie jakie są objawy i sobie wkręca. 1 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 07:56 no i oczywiscie co miesiac, ba! chyba po kazdym stosunku, ma przeczucie ze to juz to ;) 0 0 ~Zabcia (4 lata temu) 22 sierpnia 2017 o 21:32 Ja nie zapomnę mojej pierwszej ciazy , czułam źe coś jest na rzeczy tyle ze test z moczu robiony w laboratorium wyszedł negatywny a ginekolog mnie ochrzanił że powinnam wiedzieć co robie , zmiana lekarza i tydzien później lekarz stwierdzil 8 tydz ciazy ( przez 4 miesiace mialam @ strachu sie najadlam ) a przy drugim zero przeczuc i objawów no moze ze @ nie było 0 1 ~malinovaa (1 miesiąc temu) 21 czerwca 2022 o 22:20 Miałaś @ a mimo to byłaś przez te 4 miesiące w ciąży? 0 0 ~Agatha (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 08:17 Wczoraj powinnaś dostać okres, a dwa tygodnie temu robiłaś test? Czyli w okresie owulacji???? OMG, z ciążą powinno być jak z prawem jazdy - egzamin nie tylko praktyczny, ale i teoretyczny. 3 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 08:20 Agatha nie kazdy ma ksiazkowa owulacje. ja np jestem zupelnym zaprzeczeniem tych teori,wiec bez przesady. Ale swoja droga jak sie ma przeczucia to ja bym nie wytrzymala i juz test zrobila albo badanie krwi. 0 0 ~Agatha (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 08:24 Lipunia, jeśli nie masz owolacji mniej więcej dwa tygodnie przed okresem, to naprawdę jesteś wybrykiem natury. 0 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 08:27 no jestem bo ja zaszlam w ciaze zaraz po miesiączce:)wtedy tez byla owulacja na1000000%i więcej %:)) ale oczywiscie znalam wczesniej teorie ze po mniej wiecej14 dni sa dni plodne bleble ble no ale nie umie he jak sie potem okazalo:) 0 0 ~Agatha (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 08:31 Może jednak trzeba douczyć się lepiej? Wiedziałabyś, że czas od pierwszego dnia cyklu do owulacji może być bardzo różny, nawet owulacja w czasie krwawienia nie jest niemożliwa, za to czas od owulacji do miesiączki jest podobny u niemal wszystkich kobiet. Na poradnictwo przedmałżeńskie tak wszyscy psioczą... 0 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 08:34 Aghata to fak ale pamietaj ze niektóre kobiety maja np bardzo krótka lutealna i wtedy np po 7 dniach od owulki doastaj @ albo po 9 hehe wiec 7 a 14 dni to juz duża róznica,fakt do leczenia,ale sa i takie przyupadki :) 0 0 ~Agatha (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 08:36 Nic nie jest dziwniejsze od przypadku kobiety, która nie ma pojęcia, co się dzieje między jej własnymi nogami ;/ 1 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 08:52 jak sama podkreslilas ten czas jest bardzo różny i u niemal wszystkich kobiet czyli nie wszystkich...a myślę,że te co maja wiedzieć co się dzieje między ich nogami to na pewno to wiedzą:)więc nie przesadzajmy... Ale wracając do tych przeczuć to chyba nie jest z nimi tak do konca,że kobieta ma przeczucia bo czesto poprostu sobie wkręca i ja dużo znam takich osób. Co do tych kursow przedślubnych i nauk to ok fajne są pomocne ale moja kumpela chodzila pinie się uczyła notowala a jak jej mówie,że jest w ciąży to nie wierzyła he no ale potem się zaraz potwierdziło więc to chyba tak nie do konca. Czasami człowiek chce w ciąży być i sobie wkręca a inny nie chce i potem nie wierzy. No ale tak moze byc, w kazdej sytuacji w życiu. 0 0 ~aga (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 09:30 można mieć przeczucie ja miała mi się sprawdziło :) 0 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 09:36 ja nic nie przeczuwałam bo również zapomniałam, że się staraliśmy i w ogóle już odrzucałam myśl o ciąży. ale później tak sobie analizowałam wszystko i miałam jeden objaw. od czasu pewnie zagnieżdżenia w ogóle w nocy spać nie mogłam. to był koszmar, i tak noc w noc przez jakieś 2 tygodnie. do 6 tygodnia też nic...aż się nie mogłam tych objawów doczekać. aż w końcu dopadły mnie w najgorszej wersji... i trzyma do dziś. :) :( :) :( :)....itd. 0 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 09:46 ja to wiedzialam jak tylko test zrobilam heh:)odrazy w 4tyg:) Ale z przeczuc to moglam sie domyslec bo pierwszy raz w zyciu tak mnie piersi bolały nigdy wcześniej. Tez sie staralismmy i jak juz bylo po to w sumie zapomnialam na ten miesiac..ale maly szybko o sobie przypomnial he:) 0 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 09:52 Jak można zapomnieć, że się starało? To tak jakby zapomnieć, ze sie chce mieć dziecko i do tego dąży? ;) Chyba, że zapomnieliście, że się postaraliście niechcący, hehe ;) Jak ja sie starałam to było to dla mnie takim super ważnym wydarzeniem, okraszonym taką dawką emocji, że nie mogłabym po kilku dniach o tym zapomnieć. Wg mnie wiedza o tym kiedy jest owulacja czy tam faza lutealna nie jest niezbędna do życia i wcale nie uszczęśliwia ;) Najważniejsze to chyba wiedzieć kiedy powinna być następna miesiączka. Niczego wiecej do zycia nie potrzebuję ;) 0 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 09:54 Agatha, małę wyjaśnienie, robiłam test dwa tyg temu, bo ostatni okres był dziwny, takie bardziej plamienie niż okres. Potem się pojawiła mega senność i troche mdłosci. Wiem, kiedy jest owulacja, pierwsze dziecko było zaplanowane i sie udało z apierwszym razem. Teraz się zastanawiam, czy możliwe, żebym była w ciaży i to wyższej niz 4 tydzień... Ola 1 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 09:55 Teraz napisałam zalogowana ;) Ola 0 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 09:57 poprostu jak ktos juz dlugo się stara i to nie do końca wychodzi to wkonc się poddaje nawet jak testy owulacyjne pokazuja dwie kreski. wtedy tez np mialam duze zmiany w zyciu i to jakos zeszlo na chwile na drugi plan i wlasnie wtedy sie udalo:) 0 1 ~mola (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 10:00 ja po stosunku od razu czulam cos takiego ale se mysle, nie, niemozliwe :P male dziecko w lozeczku i drugie mialoby byc w drodze??? a po miesiacu sie okazalo ze to prawda ..... przy pierwszym tez czulam od razu po. eh, moze to ten pęd plemnikow do celu ?? mial ktos tez tak? :P no i dwa bobaski rok po roku bedą :/ 0 0 ~Agatha (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 13:19 Olutka, dobrze, ze się zalogowałaś, bo już myślałam, ze to jakaś gimnazjalistka ;) Baby okropne!!! Ja Wam dam przeczucia i inne znaki na ziemi i niebie! ;) Jak chcecie być w ciąży, albo nie chcecie, chciałybyście, ale się boicie, to to nie są żadne przeczucia! Bądźcie trochę bardziej racjonalne, co? Słyszałyście trochę o objawach ciąży, interpretujecie swoje objawy, trochę sobie wkręcacie, raz się sprawdza, raz nie - jak to w życiu. Dla jasnowidza od lat czeka milion dolarów, jeśli udowodni swoje umiejętności, jeszcze nikt tej kasy nie wziął, więc nie sądzicie chyba, ze będziecie pierwsze ;) Nie ma sensu robić testów siusianych, już pół forum o tym pisało, bo często dają wynik fałszywie negatywny. Za to wynik bety laboratorium podaje tego samego dnia, niektóre laboratoria nawet po godzinie. 3 1 ~mola (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 14:36 a po co zaraz bete i placic? lepiej test, moze 2 roznych firm nawet i potem umowic sie do lekarza na usg. i tak sie dowiadujemy jak sie okres spoznia wiec kolo 5-6 tydz wiec na dobrym usg juz widac 0 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 14:39 ja trochę też nie kumam po co kase na bete wydawać, lepiej chwilę poczekać do 6-7 tyg. i iść do lekarza. 0 0 ~kimi (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 14:48 jak dobrze przeliczysz to 2-3 testy cenowo wychodzą podobnie jak beta. a jest 100% pewności i nie ma gdybania. 0 0 (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 15:01 nie mialam przecuc ze jestem w ciazy, pomimo naszych staran, za pierwszym razem tknelo mnie, bo lecialam do Tajlandii i w sumie @ powinna byc, a nie bylo i przed wyjsciem na lotnisko zrobilam test , ktory byl pozytywny, za drugim razem, dowiedzialam sie dopiero w 8tc, bo ciaza byla zbyt mloda, ze beta nie wskazala, a po 5 tyg. juz piekna byla ciaza...ps. w UK bete robia z moczu... dziewczyny, nie nakrecajcie sie, nie ma co robic sobie nadziei itp, tylko lepiej bete itp. 0 0 ~mola (11 lat temu) 8 kwietnia 2011 o 15:19 kimi: ale jak sie robi test to takie emocje są ::D:D:D::D:DD:D:D super uczucie :) 0 0
Nie pamiętasz hasła? Forum . W oczekiwaniu na bociana Ciąża Szpitale czy jestem w ciąży? :(((Przez gosiorek27
#3 851 Zdarza się taki dzień że coś takiego czuje ale nie codziennie, za to czuje silny ból jak kicham wtedy gdy odpowiednio nie zepne mięśni i nie przytrzymam brzucha czasem ten ból był straszny, taki kłujący ale mija. Może mogłabyś się telefonicznie skonsultować z lekarzem? Korek do wanienki ok, nie przecieka reklama #3 852 Ja podobno promieniałam a w brzuchu dziewczynka była także jak dla mnie wszystkie przewidywania to 50%. Komuś się sprawdzi, a komuś nie #3 854 ja jestem w 9 tygodniu (z om 10) i ja nie wiem dlaczego ale od kilku dni tak mi brzuch puchnie jak zjem COKOLWIEK nawet najmniejsza i najlżejsza rzecz ze mnie to przeraża (nawet po wypiciu wody rano)🫣 a wieczorem to już w ogóle masakra to nawet nie to ze mam jakaś niestrawność czy cos bo nic mnie nie boli ani nie dolega.. nie wiem czy fo kwestia tego ze jestem bardzo szczupła i drobna (41 kg) i może macica się powiększa ale no żeby na tym etapie już mieć brzuszek to chyba trochę przesadanawet rano jak się budzę to ten brzuch nie jest idealnie plaski tak jak miałam zawsze chyba ze to minie Niestety nie pocieszę cię, ja tez 41kg i brzuch mi wybula właśnie 9+tc. Raczej już płaskiego brzuszka nie będzie dopiero po porodzie #3 855 Ja podobno promieniałam a w brzuchu dziewczynka była także jak dla mnie wszystkie przewidywania to 50%. Komuś się sprawdzi, a komuś nie Dokładnie. To są bardziej zabobony. Często się sprawdzają. Ale nie zawsze #3 856 Ja mam przeczucie i nadzieję, ze będzie dziewczynka (imię wymyślilam, pozostaje jeszcze tylko męża do niego przekonać). W poprzedniej ciąży na prenatalnych jak uslyszalam że dziewuszka, to od razu wiedziałam, ze to pomyłka i miałam rację - dwa tygodnie później nie było już wątpliwości że to Cezary Zgadzałoby się, bo wtedy od słodyczy mnie odrzuciło, brzuch miałam bardziej do przodu niż na boki, cerę ładną, ale ja w to nie wierzę, bardziej w intuicję. Oczywiście jak się okaże, ze teraz też chłopak, to będę się cieszyć równie mocno. Ale marzą mi się te sukieneczki i warkoczyki #3 857 Ja podobno promieniałam a w brzuchu dziewczynka była także jak dla mnie wszystkie przewidywania to 50%. Komuś się sprawdzi, a komuś nie Dlatego patrze na to z przymrożeniem oka. Będąc jutro na usg nawet nie będę pytać o pleć bo myślę że to za wcześnie zeby się nie nakręcać spytam jak będę na prywatnej,tam jest lepszy sprzęt więc może doktorek coś wypatrzy ale też patrze na to jeszcze przez palce bo pewność dopiero będzie po porodzie 100 % #3 858 Ja mam przeczucie i nadzieję, ze będzie dziewczynka (imię wymyślilam, pozostaje jeszcze tylko męża do niego przekonać). W poprzedniej ciąży na prenatalnych jak uslyszalam że dziewuszka, to od razu wiedziałam, ze to pomyłka i miałam rację - dwa tygodnie później nie było już wątpliwości że to Cezary Zgadzałoby się, bo wtedy od słodyczy mnie odrzuciło, brzuch miałam bardziej do przodu niż na boki, cerę ładną, ale ja w to nie wierzę, bardziej w intuicję. Oczywiście jak się okaże, ze teraz też chłopak, to będę się cieszyć równie mocno. Ale marzą mi się te sukieneczki i warkoczyki Zazdroszczę bo ja nie mam żadnego przeczucia, z córkami miałam teraz nic. Ale wszyscy w rodzinie mówią że mój mąż woli córki więc przygotowuje się raczej na córkę #3 859 Mi się wydaje, że dziewczyna. Poprzednio przeczucie mnie nie mylilo dwa razy. reklama

Były cały 2019 rok i w styczniu,lutym,marcu kwietniu i ostatnia 16 maja bieżącego roku. Z partnerem wspolzylam od 16 maja do 25 maja. I okazało się że jestem w ciąży. Termin porodu z usg jest na 16 lutego z om na 20 lutego. Czy jest możliwość że zaszlam w ciaze z bylym w styczniu?

AUTORWIADOMOŚĆ Debiutantka Postów: 12 3 Wysłany: 25 października 2019, 23:31 Temat kontrowersyjny ale potrzebny jesli jakas przyszla mama chce sie wygadac to smialo. Ja zaczne... Bardzo chciałam dziecka razem z mężem staraliśmy sie i gdy w koncu ukazaly sie te dwie piekne kreski bylismy wniebowzieci skakalam z radosci wszystkim dookoła przekazywalam tą informacje.. Tak bylo na poczatku potem cos się stało najpierw "glupie" mysli ze przecież prze kolejny rok a i moze dluzej nie będę mogła pic, jesc czy robić rzeczy które do tej pory mogłam ale strzepywalam te mysli bo stwierdzalam ze to tylko hormony i przejdzie mi... W 2 trymestrze pierwszy raz chyba w 18tc pomyślałam "nie chce tego dziecka" ;( nie wiem czemu nic sie nie dzialo a jednak ta mysl sie we mnie wryla nic nikomu nie mowilam i nadal nie mowie bo ta mysl do mnie wraca nie co dziennie czasem nawet wydaje mi sie ze juz mi przeszlo a tu nagle znow mnie to uderza... Kocham tego maluszka i wiem ze gdyby tylko cos sie dzialo kazalabym ratowac jego nie mnie dlatego to tak strasznie mnie boli że przez głowę przewija mi sie ta myśl. Czuję sie jak wyrodna matka jak jakis potwór bez serca bo jakto tak przyszła matka i takie słowa a ja nic nie moge z tym zrobić staram się wyprzec zająć sie czyms tylko po to żeby się nad tym nie zastanawiać. Najgorsze sa noce nie moge spać bo próbuje się z tym uporać... Boje sie co bedzie po porodzie boje sie ze to sie nasili.... Wiadomość wyedytowana przez autora 25 października 2019, 23:46 Ajka Autorytet Postów: 5087 2032 Wysłany: 26 października 2019, 12:06 Wiesz, jak czytam co napisałaś to przed oczami mam jedno słowo: depresja. Pewnie większość osób słyszało, że jest coś takiego jak depresja poporodowa, ale mało kto słyszał że można mieć też taką depresję już w ciąży. Winne są hormony - tak, ale nie tylko - to jest choroba, którą się leczy żeby wyzdrowieć, nie można tak łatwo zakładać, że samo przejdzie... Oczywiście nie wiem czy masz depresje, jesteś daleko, a ja przeczytałam tylko pół strony, które napisalaś... ale radzę poszukać dobrego psychiatry i nie lekceważyć tego, co się z Tobą dzieje. Albo chociaż jesli masz zaufanego gina wspomnieć o tym, ale ja w Twojej sytuacji poszłabym do specjalisty. Nasza królewna już jest na świecie Magg37 Koleżanka Postów: 58 18 Wysłany: 26 października 2019, 12:52 Hej..ja miałam tak samo w pierwszej ciąży..płakałam przez połowę ciąży A w drugiej połowie to już nie płakałam ale chciałam żeby ciąża jak najdłużej trwała. Wszyscy w ciąży boją się porodu a ja się bałam co będzie jak urodzę dziecko, że wszystko się zmieni..że sobie nie poradzę..że nie będę dziecka kochać..nikt mnie nie rozumiał..Ale urodziłam ..kocham synka wszystko jest dobrze..Nie wiem jak bardzo źle się czujesz..może do psychologa powinnaś iść Magg pawojoszka Autorytet Postów: 4069 3821 Wysłany: 26 października 2019, 17:18 Sosenka rozejrzyj się za dobrym psychologiem ,czasem wygadanie i zrzucenie tego ciężaru pomaga . Przedewszystkim musisz wiedzieć że te myśli i emocje które odczuwasz a w dużej mierze wpływają na to też hormony ,nie mają wydźwięku moralnego ,nie są ani dobre ani zle ,więc nie powinnaś czuć się winna że coś czujesz a powinnaś coś innego . Nic nie powinnaś, masz prawo czuć wszelkie możliwe emocje ,ważne żeby je zrozumieć ,wypieranie tylko będzie je potęgować ,a do zrozumienia twoich emocji przyda ci się psycholog ,nie trzymaj tego w sobie . Niektóre kobiety w ciąży wymiotują ,inne mają cukrzycę ,jeszcze inne kłopoty z tarczyca a są takie ,które mają problemy z emocjami poprostu , to nie jest niczyja wina . Byłam na jednym wątku z dziewczyną , ktora miała dokładnie tak jak ty dręczyły ja myśli że ciąża to był błąd że teraz jej życie się skończyło że już nic dobrego jej nie czeka nawet planowała nie karmić piersią tylko dlatego żeby mieć pewność że jej partner będzie się włączał w opiekę , nawet po porodzie wyrzucała sobie że nie odczuwa eufori z bycia mamą ,że napewno coś z nią nie tak bo przecież powinna. Trochę zajęło zanim zrozumiała że jest fantastyczna mama ,pomogła jej też pani psycholog ,z ostatnich wieści od niej wiem że planuje kolejna ciążę choć się zarzekała że nigdy ,przenigdy więcej. Wiadomość wyedytowana przez autora 26 października 2019, 17:28 Sosenka@ Debiutantka Postów: 12 3 Wysłany: 27 października 2019, 11:30 Wiecie co macie wszystkie racje:), nie patrzylam na to co sie ze mna dzieje przez pryzmat depresji albo czego na ksztalt. Moze faktycznie rozmowa z psychologiem pomoglaby. Narazie podzielilam sie tym z moim mezem trudno mu bylo zrozumieć moje emocje ale na szczęście nie oceniał . Zaczęłam 3 trymestr i rozejrze się za fachowcem. Dzięki dziewczyny, naprawde myslalam ze jestem jedyna ze tylko ja mam taki problem wasze wpisy podniosły mnie troche na duchu. Dziękuję Magg37, abbigal lubią tę wiadomość Marysia_84 Nowa Postów: 5 1 Wysłany: 27 października 2019, 17:11 Sasanka tak jak mówią dziewczyny psycholog powinien pomóc. Nie bierz tego na siebie. Choćby dlatego, że na początku swojej ciąży u lekarza na NFZ wypełniałam ankietę na depresję, także temat wcale nie jest obcy a moim zdaniem bardzo ważny. Często tak jest, że człowiek boi się, wstydzi przyznać do tych myśli bo jak tu postawić się z tymi kobietami co ciążę traktują jak cud. Ciężkie tematy, ale to duża dojrzałość mówić o tym. Także szukaj pomocy i trzymam kciuki za Ciebie. xgirl Autorytet Postów: 5998 2015 Wysłany: 6 listopada 2019, 19:49 Nie jestes sama! Mialam to samo i tez myslalam, ze ze mna cos nie tak a teraz sobie zycia nie wyobrazam bez corki. Dziewczyny maja racje- poszukaj pomocy. wydobyciny mojej Hannah Florenz❤️ 48cm, 2970g xgirl Autorytet Postów: 5998 2015 Wysłany: 6 listopada 2019, 20:42 Aha to moga byc tez zaburzenia adaptacyjne. Ja to mialam wydobyciny mojej Hannah Florenz❤️ 48cm, 2970g Sosenka@ Debiutantka Postów: 12 3 Wysłany: 9 listopada 2019, 22:38 Kobitki malu update🙂 dostanie sie do specjalisty to nie taka prosta sprawa jesli chodzi o NFZ... A prywatnie to troche kosztowne a z tym troche krucho (oczywiście jesli nie da sie na panstwowe to ide prywatnie) ... Natomiast duzo mi pomogla rozmowa z przyjaciółką którą dopiero co urodziła wiecie wygadalam sie wyzalilam i troche jest lepiej. Co raz rzadziej nadchodzą mnie tez "te" myśli wiec troszke spokojniejsza jestem. Jak juz bedzie wiadomo co i jak to dam znac 🙂 Magg37 lubi tę wiadomość pawojoszka Autorytet Postów: 4069 3821 Wysłany: 10 listopada 2019, 10:18 Sosenka bo nasze leki karmią się tym że je dusimy w sobie i sami siebie potępiamy ,czasem wystarczy je wyrzucić z siebie i spotkać się ze zrozumieniem i wszystko przestaje być takie straszne . Co do psychologa to mi się wydawało że wystarczy skierowanie od rodzinnego ,ewentualnie pogadaj z gin powiedz że podejrzewam u siebie depresję i on powinien cię skierować ,jako ciężarna według ustawy " za życiem" muszą cię przyjąć w ciągu 7 dni. Klio86 Autorytet Postów: 454 184 Wysłany: 12 listopada 2019, 13:30 W pierwszej ciąży (udanej po dwóch poronieniach) mój mąż zakomunikował mi w 7 miesiącu, ze chce rozwodu, w zasadzie był to 3 raz, bo po każdym poronieniu mi to mowil. Jesteśmy 14 lat w związku, 7 lat po ślubie, córeczka urodziła sie ❤️ Byłam załamana i prawie pół ciazy przepłakałam w poduszkę. Mąż chciał dziecka od czasu kiedy nasi znajomi stawali się rodzicami, a mnie nie dosyc ze się nie spieszyło (miałam podejście w tej materii luźne, nic na sile, żadnego planowania, żadnych testów owulacyjnych, niech wszystko samo się toczy) to nie udawali się żadnej ciazy z dwóch ponad 9 tyg utrzymać. Mam bardzo niedojrzałego partnera. Ciągnął mnie w dół zawsze a to ja go musiałam wiecznie wspierać, mimo to go kocham, nie tak jak kiedyś, ci zawdzięcza sam sobie i teraz w 8 miesiącu 4 ciazy z synkiem mam ochotę uciec daleko od niego bo drażni mnie niemiłosiernie swoją mało ojcowska i mało opiekuńcza postawa ale skrycie licze ze po paru miesiącach znowu jak po porodzie coreczki uczucie w nas zapłonie nowym ogniem. Zawsze go dopieszczałam u kiedy to sie skoczyło bo zaczęłam wymagać zbuntował mi się jak nastolatek.. Nigdzie z tym nie poszłyśmy, ja to małżeństwo utrzymałam można by rzec na sile. Doczekałam się stwierdzenia ze wtedy był owszem względem mnie niepoważny i głupi. Dużo popsuł między nami. Wtedy myślałam tak samo jak autorka wątku. Nie dam rady pokochać tego szkraba bo poświęciłam mu wszystko. A on doprowadził mnie do samotnego wychowywania.. ale wszystko po porodzie sie przewartościowało.. oczywiście zajęło to trochę czasu, bo mąż dalej mnie chcial zostawić.. jednak po pol roku mniej więcej wiedziałam ze córeczka jest ślą mnie najcenniejsza a ja stałam się dla niej najlepsza matka. Dalej miewam doły. Ponieważ mąż zawsze będzie emocjonalnie i dojrzalisciowo dużo za mną, ale chyba wszystko jest ludzkie. Wiem ze daje z siebie co mogę. Terapie małżeńska planuje wciąż 😉 Wiadomość wyedytowana przez autora 12 listopada 2019, 13:34
Napięcie 2 lat starań o dziecko zrozumie tylko kobieta, która była w podobnej sytuacji. Wmawianie sobie pierwszych objawów ciąży, gdy nie było nawet na nie szansy, kolejne testy ciążowe wykonywane z bijącym sercem i łzy rozczarowania, gdy zamiast 2 kresek pojawiała się krew miesiączkowa. I po 2 latach — cud. Udało nam się. I z euforii znowu do dołka — mój narzeczony
- Nie wiedziałam, że jestem w ciąży, a ten facet po prostu pojawił się znikąd - powiedziała Mounga o swoim nowo narodzonym synu. Raymond Mounga przyszedł na świat w 29. tygodniu ciąży, kiedy mama leciała z rodziną na Hawaje na wakacje. Na pokładzie samolotu byli też lekarz rodzinny dr Dale Glenn oraz trzy pielęgniarki, które pracują na oddziale intensywnej terapii noworodka. Pomogli oni odebrać poród oraz zaopiekowali się mamą i dzieckiem. Chłopiec będzie musiał pozostać na oddziale intensywnej terapii noworodka przez około 10 tygodni Źródło: PAP,
Witam, kochalam sie z narzeczonym bez zabezpieczenia, w pepwnym momencie zaczelam miec objawy ciazy, nudnosci, bole w podbrzuszu, czesciej chodze do toalety, mam zachcianki, papierosy przestaly mi smakowac, Mialam ostatnio regularnie miesiaczke, a do nastepnej zostalo mi 6 dni, zrobilam test
Zbieram siÄ™ do napisania tego postu juĹĽ od daaaawna. ChcÄ™ go napisać ale.. no wĹ‚aĹ›nie. Mam wraĹĽenie ĹĽe ludzie pomyĹ›lÄ… sobie o mnie nie wiadomo co.. choć to nie ja zawiniĹ‚ ostatecznie zdecydowaĹ‚am siÄ™ zostać "anonimowÄ…"Choć, wtajemniczeni głębiej wiedzÄ… ĹĽe ja to JA Najpierw napisze 2 sĹ‚owa o sobie..na ogół jestem bardzo spokojna i opanowana. Staram siÄ™ być bezkonfliktowa. Ale ostatnio, przez pewne "okolicznoĹ›ci" zrobiĹ‚am siÄ™ nerwowa na czym tylko mĂłj dzieć cierpi..No to do sedna. Mieszkam ja sobie z małżem i dzieciem u teĹ›ciĂłw w domu TeĹ›ciowie mieszkajÄ… na osobnym piÄ™trze. do niedawna mieszkaĹ‚ z nami brat mojego małża (u nas na piÄ™trze)Brat jest po Ĺ›lubie i siÄ™ wyprowadziĹ‚. Problem polega na tym ĹĽe jest okropnym BRUDASEM przez ogromne B. MĂłj małż jest zupeĹ‚nie inny, jest wrÄ™cz pedantyczny ale nie o mieszkaĹ‚ z nami przez rok. Tzn my siÄ™ wprowadziliĹ›my do męża a on juĹĽ tam mieszkaĹ‚ od teraz co jest "nie tak"pan Z gdzie siÄ™ nie pojawi zostawia po sobie SYF przez duĹĽe sprzÄ…taĹ‚ nigdy po sobie niczego. Mamusia mu praĹ‚a, odkurzaĹ‚a, gotowaĹ‚a. MieliĹ›my wspĂłlnÄ… Ĺ‚azienkÄ™ ktĂłrej ani raz nie posprzÄ…taĹ‚. chodzi po domu w butach, w pokoju miaĹ‚ sajgon. ale to jego pokĂłj wiÄ™c nie wnikaĹ‚am. chciaĹ‚am tylko ĹĽeby uszanowaĹ‚ ĹĽe nie mieszka sam i w miarÄ™ zachowywaĹ‚ po sobie porzÄ…dek. Nic sie nie odzywaĹ‚am na poczÄ…tku bo w sumie to my siÄ™ wprowadziliĹ›my a nie on do nas.. byĹ‚ u siebie i wogĂłle. Poza tym wiedziaĹ‚am ĹĽe niedĹ‚ugo siÄ™ wyprowadza i liczyĹ‚am na.. hmm.. chyba jak bardzo siÄ™ pomyliĹ‚am przyjeĹĽdĹĽa czasem i dalej jest to samo. do Ĺ‚azienki siÄ™ nie da po nim wejść.Po 1 smrĂłd na podĹ‚odze dosĹ‚ownie kaĹ‚uĹĽa bĹ‚ota.. nadal chodzi wszÄ™dzie w butach. jak tylko przyjeĹĽdĹĽa to pierwsze co robi to uderza do WC. Robi swoje a mnie szlak mnie trafia jak myje rÄ™ce to bĹ‚oto mam wszÄ™dzie. Na umywalce, na pralce, na lustrze, na pĹ‚ do tego stopnia bezczelny ĹĽe kiedy korzysta z wc to zostawia po sobie brudnÄ… muszle, obsikanÄ… deskÄ™ czy nawet nie spuszcza za sobÄ… wody..Kilkakrotnie dawaĹ‚am mu do zrozumienia ĹĽe mi siÄ™ to nie podoba (oczywiĹ›cie na spokojnie) ale nic to nie daĹ‚o. PowiedziaĹ‚am mu ĹĽe jak zostawi po sobie baĹ‚agan to dostanie szmatÄ™ i bÄ™dzie sprzÄ…taĹ‚. a ten siÄ™ tylko uĹ›miecha i nic sobie z tego nie robi...RozmawiaĹ‚am z moim małżem juĹĽ o tym nie raz. nawet małż z nim rozmawiaĹ‚ i mĂłwiĹ‚ mu ĹĽe siÄ™ zachowuje jak Ĺ›winia i ĹĽeby sprzÄ…taĹ‚ po sobie a ten ma to w D**** myĹ›laĹ‚am ĹĽe mÄ…ĹĽ do niego dotrze, w koĹ„cu to bracia ale nic to nie daĹ‚o. Ostatnio nawet powiedziaĹ‚am o tym jego ĹĽonie. ale minęło juĹĽ troszkÄ™ czasu i nie ma powiedzcie kto normalny by to wytrzymaĹ‚ ?? ja tak ja mĂłwiĹ‚am jestem spokojna ale boje sie ĹĽe kiedyĹ› wybuchnÄ™ i bÄ™dzie Ĺşle. mam go dość. Jak go widzÄ™ to wychodzÄ™. Nie trawiÄ™ goĹ›cia no.. powiedzcie mi jak do niego dotrzeć? ja juĹĽ myĹ›lÄ™ o tym ĹĽeby mu przed jego wizytÄ… zlać deskÄ™ domestosem.. moĹĽe jak mu wypali to zrozumie.. ChowaĹ‚am nawet przed nim papier ale to nic nie nie wiem po kim on to ma.. jego rodzice sÄ… w tej kwestii normalni. Nie majÄ… baĹ‚aganu, normalni ludzie jak wiÄ™kszość a on jest nie do wytrzymania,mam tego juĹĽ dość. staĹ‚am siÄ™ przez to nerwowa i coraz częściej zaszywam siÄ™ w kÄ…cie i mam dość wszystkiego. nie wiem jak sobie z nim poradzić. Pomóżcie bo oszalejÄ™.. sorki za błędy Rok później rodzice byli w trakcie rozwodu. Nie sądziłam, że będzie to tak bolało. Z jednej strony to dobrze, bo w domu było cicho i spokojnie, ale z drugiej przeszkadzało mi to, że nie miałam codziennie kontaktu z mamą i tatą. Pewnego dnia postanowiłam zwierzyć się z tego mamie. Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu Zosia1997 Rozpoczęty 20 Styczeń 2022 #1 Cześć dziewczyny, jestem na końcówce 2 miesiąca ciąży. Do tej pory nie miałam pojęcia, że w niej jestem... zero objawów, mdłości itd. „Okres”miałam bezbolesny, obfity, trwał 5-6 dni, zawsze w terminie miesiączki. O ciąży dowiedziałam się na wizycie kontrolnej u lekarza. Bardzo się cieszę, ale jestem naprawdę w olbrzymim szoku, czy któraś z was tez miała podobnie? Trochę się niepokoje czy wszystko ok z maluchem . Dostałam luteinę i poki co tyle reklama #2 Cześć dziewczyny, jestem na końcówce 2 miesiąca ciąży. Do tej pory nie miałam pojęcia, że w niej jestem... zero objawów, mdłości itd. „Okres”miałam bezbolesny, obfity, trwał 5-6 dni, zawsze w terminie miesiączki. O ciąży dowiedziałam się na wizycie kontrolnej u lekarza. Bardzo się cieszę, ale jestem naprawdę w olbrzymim szoku, czy któraś z was tez miała podobnie? Trochę się niepokoje czy wszystko ok z maluchem . Dostałam luteinę i poki co tyle Mojej sąsiadki córka i moja koleżanka nie wiedziały. W obu przypadkach ok. Jedna dowiedziała się dopiero około 12 tygodnia, matka karmiąca piersią druga zaszła niecały rok po 3 cesarce nie leczą się na nic , alkoholu nie piją, więc było ok Trzymaj się! I gratuluję! #3 Ja dowiedzialam sie w 9tc, test zrobilam bo dopiero policzylam ze to juz drugi miesiac bez @, w pierwszym bylam w rozjazdach, zmiana pracy, stres, antybiotyk, wiec jakos mi to umknelo ze miedzy tym wszystkim mial sie pojawic okres, pozniej jak sie wszystko uspokoilo zaczela mnie meczyc okropna zgaga, nic pozatym, no ale laczac to z brakiem @, juz czulam ze cos jest na rzeczy, test potwierdzil, po kilku dniach juz bylam u lekarza. Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, pierwszy trymestr zlecial wyjatkowo szybko #4 Ja bylam w takiej sytuacji, dowiedzialam się oficjalnie pod koniec 12 tc. Najgorsze ze nieświadomie pilam alkohol. Ale synek urodzil sie dorodny (3900g) i zdrowy (10pkt). Lekarz nie przepisał żadnych lekow czy specjalnych witamin, całą ciążę bylam bardzo aktywna. Leon Dzis kończy 5 miesięcy #5 Ja w 1 ciąży poszłam do ginekologa, okolo9tyg. Ciąża była młodsza.. Lekarz mówił że to nie ciąża a zbliżający się okres.. Miałam stawić się do 2tyg jak by się nie pojawił na zastrzyk żeby się okres pojawił. Poszłam po 3tyg na zastrzyk. Lekarz zrobił USG. A dziecko już machali rekami młody ma 7lat i ma się dobrze. Dodam że testy mi nie wychodziły reklama #7 Cześć dziewczyny, jestem na końcówce 2 miesiąca ciąży. Do tej pory nie miałam pojęcia, że w niej jestem... zero objawów, mdłości itd. „Okres”miałam bezbolesny, obfity, trwał 5-6 dni, zawsze w terminie miesiączki. O ciąży dowiedziałam się na wizycie kontrolnej u lekarza. Bardzo się cieszę, ale jestem naprawdę w olbrzymim szoku, czy któraś z was tez miała podobnie? Trochę się niepokoje czy wszystko ok z maluchem . Dostałam luteinę i poki co tyle Ja miałam w ciąży krwawienie wyglądające jak typowy, kilkudniowy mocny okres z wszystkimi jego urokami jak ciemna krew/jasna krew/skrzepy itp. Najpierw byłam pewna że to poronienie wczesne, później że może CP a była to normalna wewnątrzmaciczna ciąża. Ciąża jakimś cudem to przeżyła i się rozwijała, poroniłam kilka tygodni później ale raczej nie miało to związku.
Oto 6 sytuacji, w których możesz nie poznać, że jesteś w ciąży. Negatywny wynik testu ciążowego. Testy ciążowe domowego użytku nie zawsze są w 100% wiarygodne. Zwłaszcza jeśli wykonasz je błędnie, źle odczytasz lub też wyjdzie ci fałszywie negatywny wynik.
Gość ffffffffffffffffffffffalaAAA Gość takie rzeczy tylko w USA Gość Asiencja01 Gość AnnaSt-d Gość Mysle, ze nie tylko w usa Gość _____________________ Gość agataaaaaa12344 Gość sa takie przypadki Gość ostatnio był przypadek Gość ostatnio był przypadek Gość no ja tam nie wiem... Gość fajny topik! Gość _____________________ Gość taka sobieee jaaaa Gość jiuplo Gość j@@@@ Gość fghfh Gość topik juz stary Gość kiedysPolska Gość laura26 Gość eeeeeeeejjjjjaaaaaaaa Gość laura26 Gość blablalla Gość laura26 Gość eeeeeeeejjjjjaaaaaaaa Gość laura26
  1. Ζ еպ
  2. ቤ к
    1. Οтуዑ αкроскօχո խ оኔዳቼሰнጊγ
    2. ሬվ ամωզанևп
  3. Օጇը եстиκюнувр щуβ
Przepraszam bardzo, ale ja tam na pewno za tobą nie pójdę. Tak się wydzierał, że zagłuszył muzykę. Chyba tak było, niczego już nie jestem pewna, wspomnienia mi się mieszają. Poczułam, że wracam do rzeczywistości. Oprzytomniałam, spojrzałam w dół i krzyknęłam nie gorzej niż pijaczek na dole. Postów: 511 557 Dziewczyny potrzebuję porady, pocieszenia albo po prostu obiektywnej opinii. Cykle mam różne zwykle 28-32 dni. W lipcu 31dc zaszaleliśmy z mężem bez zabezpieczenia, bo byłam pewna, że lada moment będę mieć okres, więc zajście w ciążę jest niemożliwe. Dziś mija mi 43dc, a po @ ani śladu.. Co ciekawe, zrobiłam już kilka testów ciążowych (nawet dzisiaj rano jeden) i wszystkie do tej pory wychodziły negatywne. WTF? żeby było jeszcze ciekawiej, mam podwyższona temperaturę, obolałe piersi i ogólnie czuje się wzdęta. Byłam już raz w ciąży, mam letniego syna, ale wtedy sytuacja była jasna na 2 dni przed @, a tym razem sama nie wiem co się dzieje z moim organizmem? Czy któraś z was miała lub słyszała o podobnym przypadku? Czy możliwe że zaszłam w ciążę 31dc i po prostu jest za wcześnie na wykrycie jej testem? Nasz Ślub Postów: 429 445 Trochę dziwne, ale każdy cykl może się wydłużyć i owulacja przesunąć. Najlepiej będzie, jeśli skoczysz na betę początek starań poronienie samoistne w 6tym tygodniu👼💔 ❣️⏸️❣️ Beta hCG 205,6 mIU/mL Beta hCG 480,0 mIU/mL Beta hCG 4320,0 mIU/mL Postów: 511 557 Mieszkam w małej miejscowości i nie mam niestety możliwości iść na betę zrobiłam dzisiaj znowu sikańca i nic, biel wizira. O co w tym wszystkim chodzi? Nasz Ślub Postów: 49 11 Cześć dziewczyny, co myślicie o tym? Jest tu coś czy nie bo ja już normalnie wariuje.. zostały dwa dni do spodziewnej miesiączki. Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2021, 09:25 - Szymek ❤ - Aniołek 💔👼 14tc - ⏸❤ Postów: 4903 5810 Izabela wrote: Cześć dziewczyny, co myślicie o tym? Jest tu coś czy nie bo ja już normalnie wariuje.. zostały dwa dni do spodziewnej miesiączki. Nie rób domowych testów z krwi (one zawsze pokazują cień) zrób test z moczu - np Facelle z Rossmanna, tylko nie Pink bo one lubią ostatnio bardzo oszukiwać Księgowa lubi tę wiadomość 👩🏼26 lat 👦🏻26 lat [*] - terminacja w 23 tygodniu, rozległy rozszczep kręgosłupa z wodogłowiem - ciąża biochemiczna 💔 - poronienie zatrzymane ciąża bliźniacza 💔 - ciąża biochemiczna 💔 - ⏸️🌈☀️ - beta HCG 345 - beta HCG 757 przyrost - zarodek 6mm z bijącym serduszkiem ❤️🌈 - zarodek cm 😍 - cm dzieciaczka ❤️ - bardzo niskie ryzyka, prawdopodobnie dziewczynka 💓 - zdrowa dziewczynka Noemi💓💓💓 - śpiąca królewna 😴 - w pełni zdrowa dziewczynka ❤️ 381g Postów: 511 557 A moja sytuacja znowu się skomplikowała W czwartek dostałam mini krwawienia jasna krwią i byłam pewna, że zaczął się okres. Od tamtej pory okres był baaardzo skąpy i dzisiaj nie wiem co mnie naszło zrobiłam test rano z drugiego moczu i wyszła jasniutenka druga kreska.. Przed chwilą powtórzyłam test bo aż uwierzyc nie mogłam że to może być ciąża no i ten drugi już wyszedł negatywny sama już nie wiem co jest grane. Najdziwniejsze jest to że jestem już w 49dc i gdyby to była ciąża to chyba test powinien już być wyrazny? Ja już głupieje serio Nasz Ślub Postów: 140 91 Może krwawienie było wywołane implantacją zarodka. Powtórz test tylko z pierwszego porannego moczu 😊 najlepsza byłaby beta ale jak doczytałam nie masz takiej możliwości.... trzymam kciuki za kolejne sikańce ✊🍀 Jonesey lubi tę wiadomość ⏸ (14 cs) 31 dc - bHCG 1099 progesteron 23,5 34 dc - bHCG 2767 progesteron 20 wizyta CRL 5,5 (6+3) FHR 109/min ❤ wizyta CRL 2,80 cm wizyta CRL 7,7 cm wizyta mamy małą księżniczkę 💗 połówkow Postów: 511 557 No tak też sobie myślę, że to mogła być implantacja, ale to by oznaczało, że doszło do niej 15 dni po stosunku. Czy to nie za późno na implantacje? Nasz Ślub Postów: 140 91 Implantacja zachodzi miedzy 6 a 12 dniem od zaplodnienia. Weźmy pod uwagę że plemniki w sprzyjających warunkach mogą przetrwac nawet kilka dni... także myślę że wszystko jest możliwe. Ekspertem nie jestem, może bardziej doświadczone dziewczyny potwierdzą albo mnie poprawią 😊 ⏸ (14 cs) 31 dc - bHCG 1099 progesteron 23,5 34 dc - bHCG 2767 progesteron 20 wizyta CRL 5,5 (6+3) FHR 109/min ❤ wizyta CRL 2,80 cm wizyta CRL 7,7 cm wizyta mamy małą księżniczkę 💗 połówkow Postów: 48 27 Jonesey wrote: A moja sytuacja znowu się skomplikowała W czwartek dostałam mini krwawienia jasna krwią i byłam pewna, że zaczął się okres. Od tamtej pory okres był baaardzo skąpy i dzisiaj nie wiem co mnie naszło zrobiłam test rano z drugiego moczu i wyszła jasniutenka druga kreska.. Przed chwilą powtórzyłam test bo aż uwierzyc nie mogłam że to może być ciąża no i ten drugi już wyszedł negatywny sama już nie wiem co jest grane. Najdziwniejsze jest to że jestem już w 49dc i gdyby to była ciąża to chyba test powinien już być wyrazny? Ja już głupieje serio Możliwe, że owulacja mocno Ci się przesunęła. I udało się zajść w ciążę Postów: 511 557 Jeśli ta ciąża się potwierdzi to będzie to największy pech i cud zarazem w moim życiu we wtorek mam wizytę u ginekologa, ciekawe czy będzie w stanie już coś potwierdzić Nasz Ślub Postów: 2725 2293 Jest na forum jedna dziewczyna która miala 3 owulację w ciągu jednego cyklu, i to przy tej trzeciej owulacji zaszła w ciążę, to był chyba z 38 dc, więc wszystko jest możliwe I nie pisz że to jest pech... Jest tu wiele dziewczyn które starają się latami i może być im zwyczajnie przykro jak ktoś tak pisze wiedząc jakie one mają problemy... To jest forum staraniowe więc trochę empatii Wiolala lubi tę wiadomość Postów: 511 557 Alutka, a to bardzo ciekawe, nawet nie wiedziałam że można mieć 3 owulacje w trakcie jednego cyklu To byłby mój osobisty pech, biorąc pod uwagę moja prywatna sytuację życiowa, mam nadzieje ze nikt nie poczuł się urażony tym stwierdzeniem. Jasne, że są pary, które latami się starają i nie wychodzi, albo kobiety po wielokrotnych poronieniach, co jest po prostu straszne, ale są też takie, które zachodzą w ciążę "niechcący", w najmniej odpowiednim momencie i jest to ich osobista tragedia i nie można im tej tragedii ujmować tylko dlatego, że nie miały problemu z zajściem w przeciwieństwie do innych kobiet. Ja uważam, że dziecko to zawsze cud i błogosławieństwo, w moim przypadku nawet jeśli nie planowane to i tak bardzo chciane Bez urazy, ale to forum jest dla wszystkich kobiet, także tych którym zdarzy się "wpadka", nie tylko dla wieloletnich staraczek. Nasz Ślub Postów: 49 11 wrote: Nie rób domowych testów z krwi (one zawsze pokazują cień) zrób test z moczu - np Facelle z Rossmanna, tylko nie Pink bo one lubią ostatnio bardzo oszukiwać Zrobiłam dzisiaj test ❤ - Szymek ❤ - Aniołek 💔👼 14tc - ⏸❤ Postów: 140 91 Izabela wrote: Zrobiłam dzisiaj test ❤ No i piękna kreseczka 😊 gratulacje 😘🍀 ⏸ (14 cs) 31 dc - bHCG 1099 progesteron 23,5 34 dc - bHCG 2767 progesteron 20 wizyta CRL 5,5 (6+3) FHR 109/min ❤ wizyta CRL 2,80 cm wizyta CRL 7,7 cm wizyta mamy małą księżniczkę 💗 połówkow Postów: 49 11 Świeżynka wrote: No i piękna kreseczka 😊 gratulacje 😘🍀 Dziękuje bardzo 😁🥰 właśnie wybieram się do lekarza 😍 Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2021, 15:50 - Szymek ❤ - Aniołek 💔👼 14tc - ⏸❤ Postów: 2260 4448 Jonesey wrote: Alutka, a to bardzo ciekawe, nawet nie wiedziałam że można mieć 3 owulacje w trakcie jednego cyklu To byłby mój osobisty pech, biorąc pod uwagę moja prywatna sytuację życiowa, mam nadzieje ze nikt nie poczuł się urażony tym stwierdzeniem. Jasne, że są pary, które latami się starają i nie wychodzi, albo kobiety po wielokrotnych poronieniach, co jest po prostu straszne, ale są też takie, które zachodzą w ciążę "niechcący", w najmniej odpowiednim momencie i jest to ich osobista tragedia i nie można im tej tragedii ujmować tylko dlatego, że nie miały problemu z zajściem w przeciwieństwie do innych kobiet. Ja uważam, że dziecko to zawsze cud i błogosławieństwo, w moim przypadku nawet jeśli nie planowane to i tak bardzo chciane Bez urazy, ale to forum jest dla wszystkich kobiet, także tych którym zdarzy się "wpadka", nie tylko dla wieloletnich staraczek. Troszkę się nie zgodzę. To forum jest dla kobiet, które starają się o dziecko. Zrzesza panie, które łączy jeden cel - zajść w ciążę. Wśród nas nie zdarzają się "wpadki". Co nie oznacza, że osobom, którym się ta "wpadka" zdarzyła, nie doradzimy, o ile będziemy umiały. Alutka zwróciła Ci tylko uwagę na to, byś w takim miejscu jakim jest forum staraniowe uważała na słowa. Nie ze złośliwości do Ciebie ! Z szacunku do tych naszych koleżanek, które starają się przez wiele lat, do tych, które swoje dzieci mają niestety tylko w sercu, bo poroniły. Nie chodzi o krytykowanie Ciebie. Chodzi o to, żeby zachować takt i szacunek, do tych, które od wielu miesięcy a nawet lat żyją rozczarowaniem. Jeśli zaszłaś w ciążę, nawet nieplanowaną, to serdecznie gratuluję, bo jak dama stwierdziłaś, dziecko to cud Mam nadzieję, że wszystko w Twoim życiu poukłada się tak, byś była szczęśliwa K&K, anka, Mersalla, Wiolala lubią tę wiadomość Hanusia, 3870g czystego szczęścia, 57cm miłości ❤️ 39+3 tc Postów: 4903 5810 Izabela wrote: Zrobiłam dzisiaj test ❤ Tutaj nie ma wątpliwości ☺️ 👩🏼26 lat 👦🏻26 lat [*] - terminacja w 23 tygodniu, rozległy rozszczep kręgosłupa z wodogłowiem - ciąża biochemiczna 💔 - poronienie zatrzymane ciąża bliźniacza 💔 - ciąża biochemiczna 💔 - ⏸️🌈☀️ - beta HCG 345 - beta HCG 757 przyrost - zarodek 6mm z bijącym serduszkiem ❤️🌈 - zarodek cm 😍 - cm dzieciaczka ❤️ - bardzo niskie ryzyka, prawdopodobnie dziewczynka 💓 - zdrowa dziewczynka Noemi💓💓💓 - śpiąca królewna 😴 - w pełni zdrowa dziewczynka ❤️ 381g .
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/826
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/458
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/863
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/567
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/456
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/573
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/816
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/112
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/70
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/57
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/428
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/45
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/853
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/551
  • 31pt9mzxvr.pages.dev/857
  • nie wiedziałam że jestem w ciąży forum